Już nie „Spinaker”, a „Warsaw UNIT”! Rok po rozpoczęciu prac budowlanych przy nowym wieżowcu przy Rondzie Daszyńskiego pomiędzy Pańską a Prostą, firma „Ghelamco” oficjalnie poinformowała o budowie.
Dotąd prace nazywano eufemistycznie porządkowaniem działki, jednak od tego czasu zdołano już nie tylko wylać ściany szczelinowe i wznieść podziemne kondygnacje, ale robotnicy zaczęli prowadzić budowę na poziomie parteru. Na temat realizacji inwestor jednak milczał. Obecnie, jak mówi Jarosław Zagórski z działu marketingu „Ghelamco Poland”, finalizacja prac planowana jest do końca 2021 r., jednak inwestor jest gotów je przyśpieszyć, gdyby szybciej znaleźli się najemcy.
Budynek zajmie działkę wąską, o dość nieregularnym kształcie, oddzieloną od kolejnego biurowca „Prosta Ofice Center” przy Pańskiej (mieszczącego siedzibę Rzeczpospolitej) odtwarzaną ulica Wronią. Jeszcze kilka lat temu część posesji od strony Wroniej zajmowała zdewastowana kamienica. Na jej ścianie szczytowej na zlecenie Muzeum Powstania Warszawskiego grupa Twożywo przed dekadą namalowała mural przedstawiający żelazną kulę z napisem: „bezwład”, zwisającą z ramienia malowanego dźwigu rozbijającego kamienicę.
Kamienica ta była jedną z ostatnich pamiątek po dzielnicy wokół dawnego placu Kazimierza, zniszczonej w czasie wojny i wraz z samym placem startej z powierzchni ziemi już po wojnie. Teraz rośnie tu wieżowiec o wysokości 202 metrów. Będzie wyższy niż pobliski Warsaw Spire (bez masztu), którego budowa rozpoczęła w tym miejscu wysyp wież.
Kolejne wysokościowce już rosną wokół placu. Prawie gotowa jest wieża najwyższego z budynków innej inwestycji Ghelamco The Warsaw Hub o wysokości 85 m. (projekt Andrzej M. Chołdzyński). Obok trwa już budowa przyziemia drapacza „Skyliner” firmy Karimpol. Zaprojektowany przez APA Wojciechowski będzie miał 195 metrów wysokości. Wreszcie na północno-wschodnim narożniku Ronda Daszyńskiego, w miejscu dawnego IPN-u kolejny wysokościowiec buduje już Skanska. 140-metrowy budynek, zaprojektowany w pracowni JEMS architekci będzie trzecim w kompleksie „Generation Park”.
Z tej wyliczanki wynika, że Warsaw UNIT będzie najwyższym z budynków. Na szczęście jego architektura zewnętrzna, zaprojektowana w Polsko-Belgijskiej Pracowni Architektury pod kierunkiem Adama Wagnera, będzie bardzo spokojna, choć nie pozbawiona indywidualizmu. Jak opowiada Adam Wagner, nieregularny kształt działki, wygiętej od strony Ronda Daszyńskiego nasunął pomysł, aby elewację od tej strony rozbić kilkoma uskokami. Wymagało to też sporej kultury od inwestora, który w ten sposób traci nieco powierzchni do wynajęcia na każdym z 45 pięter biurowych. Ostateczny efekt zapowiada się jednak bardzo dobrze. Będzie dynamizował wieżę. Sama wieża wyrasta z podium o wysokości sąsiedniego biurowca „Prosta Ofice Center”, wzniesionego też przez firmę Ghelamco w 2006 r. a mieszczącego dziś siedzibę „Rzeczpospolitej”.
Swego rodzaju rzeźbiarskim rozwiązaniem będzie tu potężny prostokątny fragment elewacji w typie „Dragon Skin” Będzie to tzw. fasada kinetyczna w postaci kilku tysięcy ruchomych płytek reagujących na każdy powiew wiatru. Zmieniających pozycje i dających przypadkowo modelowane efekty. Zapewne stanie się jednym z zapadających w pamięć rozwiązań plastycznych współczesnej Warszawy. Nieco zbliżona ściana, tyle że nieruchoma niedawno znalazła się na Domu Kultury Kadr na Służewcu. Innym elementem dynamizującym elewację będą trzy windy panoramiczne w elewacji podium.
Najciekawszy z punktu widzenia zwykłego przechodnia wydaje się jednak sposób, w jaki zaprojektowane będzie przyziemie. Obszerne lobby z kawiarnią ma zostać przeszklone ogromnymi, maksymalnie przezroczystymi szybami. Rozwiązanie to sprawi, że przestrzeń ulicy i lobby ma się przenikać. Ludzie w nim siedzący będą mieli wrażenie uczestnictwa w życiu ulicy.
Budynek, inaczej niż położony po drugiej stronie ronda The Warsaw Hub, nie będzie jednak obiektem wielofunkcyjnym. Ma pełnić wyłącznie funkcje biurowe. Łączna powierzchnia użytkowa przyszłych biur to ok 57 tys. m. kw. Na trzech kondygnacjach podziemnych i ośmiu w podium znajdzie się parking na 456 samochodów. Jednak, na co zwraca uwagę Jarosław Zagórski, istotną częścią będzie też parking dla rowerzystów wyposażony w infrastrukturę, taką jak szatnie i natryski. Jarosław Zagórski zwraca tu uwagę na pokoleniową zmianę przyzwyczajeń. Coraz więcej młodych ludzi pozostawia samochody i dojeżdża do pracy na rowerach oraz coraz częściej na hulajnogach. Bez wątpienia pomocna jest w tym dość rozbudowana w pobliżu sieć ścieżek rowerowych. Najnowsza, asfaltowa, wzdłuż ul. Okopowej i Towarowej (częściowo po dwóch stronach drugiej z ulic) powstaje od ponad roku. Ogólny budżet inwestycji wynosi około 200 milionów euro.
Czy wysyp wieżowców w tym miejscu tworzy ład, czy raczej pogłębia chaos urbanistyczny? Wydaje mi się, że na tego rodzaju pytania wobec faktów dokonanych jest już za późno. Warto jednak zmusić nowe władze Warszawy do tego, by pochyliły się nad zagospodarowaniem samego Ronda Daszyńskiego. Na razie jest to dość zapyziałe skrzyżowanie ulic z zaniedbana zielenią i częściowo tylko wymienionymi chodnikami. Ale sama wymiana chodników w tym miejscu niewiele zmienia. Na Rondo Daszyńskiego potrzebny jest pomysł architektoniczny. I to pomysł ze strony miasta. Prywatni inwestorzy ograniczając się do własnych działek sytuacji nie zmienią. Tymczasem czas ucieka. Czy tego chcemy, czy też nie, gdy zakończy się realizacja rozpoczętych już budynków będzie to jedno z najbardziej ożywionych i zarazem najważniejszych miejsc w stolicy.