Teatro Eden w Lizbonie jest porywającą mieszanką pozbawionego umiaru portugalskiego art déco z postmodernizmem końca XX stulecia. Nigdzie w architekturze styl dekoracyjny lat 20. I 30. nie doczekał się tak spektakularnych realizacji jak w przypadku kin teatrów i garaży.
Lizbona Jacka Gila, bohatera głośnej powieści Domingosa Amarala „Kiedy Salazar spał” to hotele, restauracje, kawiarnie, kina. Spotykał się w nich ze szpiegami i pięknymi kobietami. Przy kawiarnianych stolikach obserwował modnie ubrane emigrantki, które przez Portugalię uciekały z okupowanej przez Niemców Europy. Gdy zaś z siostrą narzeczonej umawiał się w kinach musiał bywać w Edenie przy placu Praça dos Restauradores 24. Budynek mieszczący teatr i kino został otwarty w 1931 r. Żadne z kin warszawskich międzywojnia nie mogło się z nim równać skalą. Zanim zbudowano Eden w jego miejscu stał mocno zmurszały budynek Music Hallu, potem starego teatru Eden. U schyłku lat 20. gmach był w tak fatalnym stanie, że władze go zamknęły dla publiczności. Projekt nowej budowli na zlecenie hr. Josepha Sucena stworzyli po 1929 r. architekci Cassiano Branco i Carlo Florencio Das. Oczywiście wybrali styl dekoracyjny – najstosowniejszy ich zdaniem dla kin i teatrów. O tym jak żywotny był styl art. deco w architekturze portugalskich kin w Portugalii świadczy fakt, że Branco jeszcze dwadzieścia lat później budował w tym samym stylu lizbońskie kino Imperial.
W realizacji ogromnego gmachu uczestniczył rzeźbiarz Lopoldo Neves de Almeida, twórca płaskorzeźb na elewacjach wyłożonych różowym marmurem. Dodajmy, że był jednym z najbardziej wziętych rzeźbiarzy portugalskich. W 1940 r. stworzy niezwykle monumentalny pomnik odkrywców w lizbońskiej dzielnicy Belém. Autorem konstrukcji Edenu był inżynier Mariano Fernandes Tavares Cardoso, zaś Gustave Lyon z Paryża współpracował przy pracach nad akustyką sali o widowni na ogromną liczbę 1622 widzów. Na amfiteatralnie ukształtowany balkon można było wejść rzeźbiarsko zaprojektowanymi schodami (niczym po schodkach do samolotu) lub wjechać windami.
O ile fasada jest dość kanciasta, skomponowana z użyciem kwadratów, prostokątów, i kryształów w postaci narożnych wież to wnętrze było pełne zaokrągleń. Są to formy bliskie stylowi okrętowemu oraz pełne elementów inspirowanych maskami ówczesnych samochodów czy kadłubami samolotów pasażerskich. Architekci nie oszczędzali na stosowaniu w środku budynku wysokiej klasy materiałów. Barwnych marmurów, balustrad z chromowanego metalu, układających się w pasy szklanych plafonów z ukrytymi nad nimi źródłami światła, wreszcie rurek neonowych stanowiących podobną dekorację ścian i sufitów jak listwy na karoseriach aut.
Niestety dziś już tych wnętrz nie ma. Kino zamknięto w 1989 r. Przez wiele lat stało puste, a w 1991 r. niemiecki reżyser Wim Wenders kręcił film w opuszczonych wnętrzach budynku. W 2001 r. zakończyła się wielka, postmodernistyczna przebudowa budynku na hotel. Oznaczała zniszczenie wnętrza i radykalne przekształcenie fasady z której wyjęto wielkie, szklane ściany zastępując je pustką. W gruncie rzeczy z dawnego budynku przetrwała jedynie rama fasady z płaskorzeźbami i narożnymi, kryształkowymi wieżami. Za nią w środku budynku umieszczono wewnętrzny ogród. To on jest dziś pełnym palm Edenem