Przejdź do treści

Neony w hali Koszyki

Hala na Koszykach, odbudowana i zaaranżowana na nowo zgodnie z projektem pracowni JEMS architekci, była na swój sposób realizacją pionierską. W miejscu, gdzie kiedyś targowano warzywami, rybami czy nabiałem, powstało zagłębie modnych barów, restauracji i rozmaitych lokali oraz kilku sklepów branży spożywczej. Wnętrzu szczególny charakter nadają proste w wyrazie neony. Można odnieść wrażenie, że zawiera się w nich duch warszawskości.

Jerzy S. Majewski, Julia Majewska
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon na fasadzie ponad środkowym wejściem do hali. Wzorowany na neonie, który znajdował się w tym samym miejscu w latach 60. XX w. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon na fasadzie ponad środkowym wejściem do hali. Wzorowany na neonie, który znajdował się w tym samym miejscu w latach 60. XX w. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neonowy napis informacyjny wiodący na poziom -1. Neonowe informacyjne napisy pojawiły się później zarówno w kompleksie Browarów Warszawskich, jak i w oddanej do użytku w roku 2017 Galerii Północnej na Młocinach. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neonowy napis informacyjny wiodący na poziom -1. Neonowe informacyjne napisy pojawiły się później zarówno w kompleksie Browarów Warszawskich, jak i w oddanej do użytku w roku 2017 Galerii Północnej na Młocinach. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Piekarnia „Aromat”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Piekarnia „Aromat”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Bar Koszyki”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Bar Koszyki”. Fot. Jerzy S. Majewski

O architekturze Hali Koszyki otwartej w 2016 r. pisaliśmy już w tym miejscu.

⇒ Warszawa. Hala na Koszykach. Portal nie wrócił

Obszerna prezentacja ukazała się też na łamach „Architektury – Muratora”.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że hale powstały w latach 1906-1909 zgodnie z projektem Juliusza Dzierżanowskiego. Hale były brzuchami miast. Warszawa na przełomie XIX i XX wieku wzbogaciła się o kilka takich obiektów. Były to zbudowane przez miasto dwie hale Mirowskie oraz hala na Placu Witkowskiego (później Kazimierza Wielkiego), a także duża, prywatna hala przy Świętojerskiej.

Dwie ostatnie dziś już nie istnieją.

Zasadnicza część hali na Koszykach ma trzy nawy i metalową konstrukcję z nitowanymi kratownicami, dostarczoną ongiś przez warszawską fabrykę Henryka Zielezińskiego. Dziś, po rozbiórce przed kilkunastu laty i ponownym złożeniu, nie pełni już ona funkcji konstrukcyjnej. Za to kamienne elewacje ryzalitów bocznych zdobią secesyjne płaskorzeźby dłuta Zygmunta Otto.

W niniejszym tekście skupmy się jednak nie tyle na historii hali i projekcie jej odbudowy, lecz na neonach.

Już wcześniej JEMSI zaprojektowali wyróżniający się neon targowiska Zieleniak przy ulicy Grójeckiej nałożony na betonową elewację budynku targowiska. W ciągu zaledwie kilku lat istnienia stał się on ważnym znakiem wizualnym warszawskiej Ochoty.

Neony dopełniają też architekturę nowego kompleksu Warszawskich Browarów – kwartału z ulicami, placykami miejskimi i zróżnicowaną zabudową o wielkomiejskim charakterze.

Podobnie doskonale wpisują się one też w architekturę hali na Koszykach. Zdają się być ich integralnym elementem, choć część z nich to powtarzalne, „firmowe” logotypy działających tu lokali. A jednak pomimo zróżnicowania, neony tworzą jednorodną całość zharmonizowaną z architekturą wnętrza, w którym wszystkie współczesne elementy charakteryzuje powściągliwość i spójność.

Warto tu dodać, że nawet nad sieciowymi sklepami, takimi jak księgarnia „Świata Książki” czy cukiernia „Batida”, które w innych miejscach neonów nie mają, tutaj wyróżniają się lapidarnie zaprojektowanymi, neonowymi znakami informacji wizualnej.

Neony w hali Koszyki nie pojawiły się znikąd. Były tu już w latach sześćdziesiątych. Stylizowany, neonowy napis KOSZYKI widniał nad wejściem już w tamtej dekadzie. W trakcie odbudowy hali przez JEMSÓW został on odtworzony. Nie jest tym samym, ale znajduje się w tym samym miejscu, na fasadzie ponad środkowym wejściem do budynku i odtwarza dawny kształt liter.

Występujące tutaj neony reprezentują współczesny nurt świetlnych instalacji pojawiających się w Warszawie od ostatnich kilku lat. Nurt ten wyznacza kierunek, w jakim najprawdopodobniej zmierzać będą projekty neonów w dużych miastach Polski. Wyrasta on z dwóch tradycji – pierwszej, definiującej dawny polski neon oraz drugiej, charakteryzującej reklamy świetlne powstające w warunkach gospodarki rynkowej. Ważne wydaje się zrozumienie podstaw i przyczyn powstania tych tradycji, bowiem to pozwoli zrozumieć funkcję i formę neonów dekorujących halę Koszyki.

Neony produkowane w Polsce po październiku 1956 roku pełniły określoną funkcję społeczno-propagandową, od której uzależniano ich dekoracyjną formę. Polskie neony drugiej połowy lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i początku siedemdziesiątych nie funkcjonowały w przestrzeni miejskiej jako reklamy, jak miało to miejsce w kapitalistycznych krajach Zachodu. Nie pełniły one bowiem funkcji komercyjnych, stanowiły raczej znak wizualny, dekoracyjnie doświetlający budynek.

Radykalna zmiana funkcji neonu z czysto komercyjnej i pragmatycznej (bo taką też funkcję pełniły polskie neony lat 20. i 30.) na artystyczną była wprzęgnięta w działanie propagandy. Neony jako miejski ornament rozświetlający mroki nocy, miały nadawać Warszawie charakter zachodniej, nowoczesnej metropolii i podnosić jej prestiż.

„[Neony stwarzały] możliwość nadania Warszawie pozorów wyglądu właściwego nowoczesnej metropolii, albowiem żadne dotychczasowe inwestycje nie były w stanie tchnąć prawdziwego życia w socjalistycznego «zombie», jaki wyrósł na miejscu zniszczonego przez hitleryzm i komunizm, jakże kiedyś witalnego miasta” (cytat pochodzi z: I. Tarwacka, J. Zieliński, Neony. Ulotny ornament warszawskiej nocy, Warszawa 2010, s. 62).

Neony pełniły więc dwojaką rolę, z jednej strony były narzędziami wizualnej promocji miasta w rękach władzy, z drugiej zaś, dla uciśnionych szarością komunizmu mieszkańców barwnym ornamentem zwiastującym zmianę i wizję lepszego życia w metropolii przyszłości. Akcja zdobienia neonami stolicy (przeprowadzana systematycznie od 1958 roku) nasyciła główne ulice Warszawy barwnymi neonami w stopniu znacznie większym niż w okresie przedwojennym, było to jednak działanie w większości przypadków koniunkturalne i propagandowe.

Podtrzymanie pozorów wsłuchiwania się władzy w potrzeby obywateli dotyczące większego rozświetlenia miasta leżało w interesie rządzących. Jednocześnie władza chciała wcielać w życie wizje nowoczesnej metropolii ukazywane m.in. w fotografiach publikowanych na łamach prasy (tu można przywołać estetyzowane zdjęcia Zbyszka Siemaszki publikowane m.in. na łamach „Stolicy”). Pokazanie socjalistycznej Warszawy oświetlonej nocą łuną neonów, ukazanie jej jako prawdziwej metropolii, wyglądem i nowatorstwem rozwiązań infrastrukturalnych nieustępującej miastom na Zachodzie, było działaniem czysto propagandowym. W takiej sytuacji funkcja komercyjna neonów całkowicie się zatraciła, stały się one przede wszystkim znakami świetlnymi, będącymi czysto wizualną oprawą miasta.

Taka funkcja neonów wymagała całościowego spojrzenia na zagospodarowywaną przestrzeń. Projektów, które objęłyby swoim zasięgiem każdy element wizualny, traktowany jako immanentna i konstytutywna część większej całości. Takie holistyczne myślenie pozwala na wyzbycie się hierarchizacji, rzuca światło na najdrobniejsze elementy wizualne. Kompleksowe projektowanie, wynikające z określonych, propagandowych pobudek, stało się naczelną zasadą kreującą przestrzeń, na którą składały się spójne pod względem formalnym elementy wizualne wychodzące spod rąk plastyków i architektów. Neony te odznaczały się więc spójnością wizualną, współgraniem z przestrzenią, w której miały się znajdować oraz koherencją z formą budynku, który miały dekorować, co najważniejsze jednak prezentowały wysoki poziom artystyczny.

Zdaje się, że to właśnie kompleksowość przyświecała projektowi hali Koszyki. Przejęcie z dawnej tradycji całościowego myślenia o zagospodarowywanej przestrzeni dookreśliło jej ostateczny wygląd. Wyraźny świetlny detal tworzy ostateczny obraz przestrzeni, wpływa na jej wygląd, atmosferę i – co najważniejsze – odbiór.

Z drugiej strony neony wypełniające przestrzeń hali Koszyki nie posiłkują się dawną formą. Owszem, można tu odnaleźć pewne nawiązania do krojów czcionek typowych dla minionych dekad PRL-u. Jest tak np. w przypadku pochyłego liternictwa neonu „Salon de Thé”, zamieniającego się w ornament, którego dekoracyjny charakter zostaje dodatkowo podbity poprzez połączenie ze znakiem graficznym w formie stylizowanego imbryka. Taki zabieg formalny był typowy dla neonów z lat sześćdziesiątych. Skojarzenie to wydaje się jednak przypadkowe, chociaż w samej hali znaleźć można pewne nawiązania do występujących tu dawniej neonów – np. stylizowany napis „Koszyki” przy wejściu odwołuje się formalnie do świecącego tu, podobnego neonu z lat sześćdziesiątych.

Większość realizacji jednak pod względem formalnym powtarza komercyjne logotypy firm, które dekorują. Warto wymienić tu m.in. świetlną reklamę księgarni „Świata Książki” czy cukierni „Batida”, które tylko w hali Koszyki są instalacjami neonowymi.

Realizacje przyciągają jakością wykonania, za którą odpowiedzialna jest pracownia Neon Studio & Design. Fascynuje fakt, że te same logotypy prezentowane w formie LED-u bądź podświetlanego plastikowego podkładu nie robią żadnego wrażenia, są wręcz rodzajem tandetnej, kiczowatej reklamy. Ten sam logotyp urzeczywistniony w formie szkła i światła wychodzi dalej, wybiega poza swoją komercyjną funkcję. Staje się dekoracją, ornamentem wpisanym w architektoniczną całość, elementem stwarzającym przestrzeń. Okazuje się wreszcie, że nic nie jest w stanie zastąpić intensywnej świetlistości neonu.

Połączenie tych dwóch tradycji – komercyjnej tradycji neonów Zachodu – zamkniętej w tym przypadku w formie, i dawnej tradycji polskich neonów, objawiającej się w funkcji neonów hali Koszyki, wskazuje nową drogę współczesnym neonom. Swoją formą i funkcją mogą tworzyć współczesność definiowaną jako poszerzony obszar eksperymentów wizualnych kształtujących przestrzeń publiczną. Będąc bytami artystycznymi, pełnią funkcję komercyjną, z drugiej strony będąc reklamą – są elementem dekoracyjnym.

To, co cieszy najbardziej, to fakt, że coraz chętniej myśli się dziś o całościowym obrazie miejsca, o detalach, które zagospodarowują konstruowaną przestrzeń. Hala Koszyki jest znakomitym przykładem „odrobionej lekcji” z zagospodarowania obszarów publicznych traktowanych jako żywy element miasta, jako tkanka, która współgra z człowiekiem – wpływa na jego postrzeganie i przeżywanie. Doskonale wpisuje się – m.in. dzięki neonom – w potrzebę dostępnego na co dzień piękna.

Warszawa. Hala na Koszykach. Umieszczony w witrynie neonowy napis „L’Erbolario.” Uwagę zwraca oryginalna, zachowana poręcz chroniąca witrynę sklepu. Takie poręcze przed 1914 r. chroniły wiele warszawskich witryn. Podobne przetrwały jeszcze w kilku kamienicach w Południowym Śródmieściu. Ponad witryną odsłonięto malowany napis reklamowy z czasów PRL-u. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Umieszczony w witrynie lewego ryzalitu neonowy napis „L’Erbolario.” Uwagę zwraca oryginalna, zachowana poręcz chroniąca witrynę sklepu. Takie poręcze przed 1914 r. chroniły wiele warszawskich witryn. Podobne przetrwały jeszcze w kilku kamienicach w Południowym Śródmieściu. Ponad witryną odsłonięto malowany napis reklamowy z czasów PRL-u. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neony reklamujące sklepy i lokale gastronomiczne na parterze w hali ulokowane są na jednym poziomie w belkach nadproża. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neony reklamujące sklepy i lokale gastronomiczne na parterze w hali ulokowane są na jednym poziomie w belkach nadproża. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon księgarni „Świata Książki”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon księgarni „Świata Książki”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon nad sklepem mięsnym „Crazy Butcher”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon nad sklepem mięsnym „Crazy Butcher”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Drive Thru”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Drive Thru”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. W głównej hali neony znajdują się na dwóch poziomach. W belce nadproża oraz nadprożach lokali na antresoli. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. W głównej hali neony znajdują się na dwóch poziomach. W belce nadproża oraz nadprożach lokali na antresoli. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Port Royal” w przyziemiu i wyżej na antresoli dwubarwny neon salonu sprzedaży firmy developerskiej „Cordia”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Port Royal” w przyziemiu i wyżej na antresoli dwubarwny neon salonu sprzedaży firmy developerskiej „Cordia”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Kiełba w Gębie”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Kiełba w Gębie”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Batidy”. Napisy neonowe znajdują się też we wnętrzu lokalu mieszczącego się w prawym ryzalicie hali. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Batidy”. Napisy neonowe znajdują się też we wnętrzu lokalu mieszczącego się w prawym ryzalicie hali. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Kago Sushi”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Kago Sushi”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Smak Natury” Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Smak Natury” Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Salon de Thé”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Salon de Thé”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon kwiaciarni Bloom Flowers. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon kwiaciarni Bloom Flowers. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Buena Vista” Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Buena Vista”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon sklepu „Damas”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon sklepu „Damas”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Forbo”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Forbo”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Inspace”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Neon „Inspace”. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Warszawski sen” Mateusza Gesslera. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Warszawski sen” Mateusza Gesslera. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Warszawski sen” Mateusza Gesslera. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. „Warszawski sen” Mateusza Gesslera. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Fragment wnętrza lewego ryzalitu. Z jednolitego zespołu neonowej informacji wizualnej wyłamał się sklep Duka. Zamiast neonu widzimy banalną, standardową reklamę świetlną. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Fragment wnętrza lewego ryzalitu. Z jednolitego zespołu neonowej informacji wizualnej wyłamał się sklep Duka. Zamiast neonu widzimy banalną, standardową reklamę świetlną. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. We wnętrzu lewego ryzalitu odsłonięto napis reklamowy sprzed pierwszej wojny światowej pisany w urzędowym języku rosyjskim i po polsku. W szybko rozbudowującej się południowej dzielnicy Warszawy w przed 1915 r. mieszkało wielu Rosjan. W hali można było kupić ryby i konserwy sprowadzane z myślą o nich z morza Kaspijskiego czy Wołgi. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. We wnętrzu lewego ryzalitu odsłonięto napis reklamowy sprzed pierwszej wojny światowej pisany w urzędowym języku rosyjskim i po polsku. W szybko rozbudowującej się południowej dzielnicy Warszawy w przed 1915 r. mieszkało wielu Rosjan. W hali można było kupić ryby i konserwy sprowadzane z myślą o nich z Morza Kaspijskiego czy Wołgi. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Jej wnętrze wypełniają nie tylko neony, ale też mobilne lampy o ruchomych ramionach. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hala na Koszykach. Jej wnętrze wypełniają nie tylko neony, ale też mobilne lampy o ruchomych ramionach. Fot. Jerzy S. Majewski