Przejdź do treści

Odsłonięty Universal

Dzięki szczytowi NATO przez kilkanaście dni można było oglądać elewacje opustoszałego biurowca Universalu. Niestety po zakończeniu szczytu wszystko wróciło do normy. Budynek ponownie jest wieszakiem na megareklamy.

Kiedyś Universal wydawał mi się być piękny. Elewacje z szarozielonkawego szkła były niczym ściany kurtynowe Lever House przy nowojorskiej Piątej Alei (proj. SOM, 1952).

Miałem jakieś 10 lat, gdy po raz pierwszy zobaczyłem fotografię wieżowca Lever House. Jeszcze za Gomułki mój ojciec przynosił do domu różne pisma w rodzaju „Ameryki” i tam widniało to zdjęcie. Budynek zachwycił mnie. Stał się dla mnie spełnieniem szklanego piękna. Wysoki, nowoczesny, prosty i zielonkawy. Gdy po latach pojechałem do Nowego Jorku, nie zawiodłem się.

Nieomal ten sam zielonkawy (z domieszką szarego) blask szkła elewacyjnego miał w sobie Universal przy Ścianie Wschodniej. Powstał w 1965 r. według projektu Jerzego Kowarskiego, ale zgodnie z generalnym planem Ściany Zbigniewa Karpińskiego i Jana Klewina.

Mieścił siedzibę Centrali Handlu Zagranicznego „Universal”. Funkcjonalnie nie był arcydziełem. Dziś nie bardzo nadaje się do wynajęcia. Jakość jego wykończenia też pozostawiała wiele do życzenia. Pasaż na jego tyłach nie udał się wykonawcom. A jednak biurowiec wydawał mi się piękny. Najbardziej efektownie prezentował się gdzieś około 1970 r., gdy ukończono budowę Pasażu Śródmiejskiego i Domów Towarowych Centrum.

Fotografia modelu Ściany Wschodniej znajdowała się chyba w XIII-tomowej encyklopedii PWN-u. Uwielbiałem oglądać to zdjęcie i marzyłem o kolejnym szklanym wieżowcu. Na modelu miał być taki, jak Universal, tylko dwa razy wyższy. To samo zielonkawe szkło (chociaż fotografia była czarno-biała, nie wyobrażałem sobie, by szkło mogło mieć inny kolor). Kształt wieży, jak w moim wzorcu piękna, jakim był Lever House.

Do budowy 100-metrowego wieżowca z przeznaczeniem na hotel Forum przystąpili Szwedzi. Cała Warszawa zachwycała się ładem na budowie. A potem przyszło rozczarowanie. Budynek projektu szwedzkiego architekta Stena Samuelsona z małymi okienkami w betonowej skorupie i o elewacjach obłożnych brunatnymi panelami nie podobał się. W niczym nie przypominał ani zielonkawego Universalu, ani Lever House.

Uczucie zawodu było powszechne. Jerzy Waldorff uznał Hotel Forum za zemstę Szwedów za porażkę pod Częstochową w 1655 r. Nazwał go też silosem. Hotel Forum wydawał się być paskudny.

Ale biurowiec Universalu wciąż mnie wtedy zachwycał. Urodę stracił nagle! W ciągu kilku sekund. Stało się to 15 lutego 1979 r. o godzinie 12.40. Wtedy nastąpił wybuch gazu w rotundzie PKO. Okrągły pawilon, zwany „czapką generalską”, uniósł się, a potem zapadł, rozsypując wokół deszcz kawałków szkła.

Szklane ściany pokruszyły się też w sąsiednim Universalu. Do dziś pamiętam dramatyczne opowieści, jak kawałki szkła obcinały dłonie ludziom pracującym w budynku. Piękne, zielonkawe szkło nie było hartowane. Rozbite kawałki stawały się ostre jak brzytwa.

Kiedy po kilku miesiącach Universal odbudowano, przestał być zielony. Stał się brunatny jak sąsiedni hotel Forum. Niby nic. Ale to już nie był ten sam budynek. Po dramacie uroda przeminęła. Na zawsze.

W III RP budynek opustoszał i zamienił się w wieszak na megareklamy. Zamykam oczy, gdy idąc od strony Dworca Śródmieście wyrasta przede mną reklama. Już zapomniałem, jak wyglądała elewacja Universalu. Aż do szczytu NATO. Wtedy ze względów bezpieczeństwa zwinięto reklamę i pozostawiono odsłoniętą fasadę martwego biurowca. Mocno już nadgryzione zębem czasu.

Niestety nie trwało to długo. Szczyt się skończył i ohydna, gigantyczna siatka z reklamą ponownie zasłoniła budynek. Zniknie dopiero wówczas, gdy zacznie się zapowiadana rozbiórka stanowiąca kolejny krok w dekomponowaniu Ściany Wschodniej, choć projekt nowego budynku przedstawiony przez pracownię JEMS – architekci jest obiecujący. Nowoczesny, po „jemsowsku” strukturalny i zarazem wyraźnie nawiązujący do tradycji i Universalu, i Lever House, i innego wzorcowego wieżowca nowojorskiego, jakim jest Seagram Building projektu Ludwiga Mies van der Rohe. Tylko czy to on zostanie w przyszłości zrealizowany?

 

Warszawa. Biurowiec Universal na Ścianie Wschodniej cudownie odsłonięty w dniach szczytu NATO. Poniżej rotunda PKO. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Biurowiec Universal na Ścianie Wschodniej cudownie odsłonięty w dniach szczytu NATO. Poniżej rotunda PKO. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Rzadki widok na odsłonietą elewację Universalu powstałego zgodnie z projektem Jerzego Kowarskiego. Fot. Jerzy S. Majewski
Rzadki widok na odsłonietą elewację Universalu powstałego zgodnie z projektem Jerzego Kowarskiego. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Warszawa. Fragment elewacji Universalu. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Fragment elewacji Universalu. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Warszawa. Ul. Marszałkowska. Fragment ściany osłonowej Universalu. Przed 1979 r. była ona szarozielonkawa. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Ul. Marszałkowska. Fragment ściany osłonowej Universalu. Przed 1979 r. była ona szarozielonkawa. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Warszawa. Rotunda PKO zwana czapką generalską. Powstała w latach 1960 - 66 wg projektu Jerzego Jakubowicza. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Rotunda PKO zwana czapką generalską. Powstała w latach 1960 – 66 wg projektu Jerzego Jakubowicza. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Warszawa. Rotunda PKO zwana czapką generalską. Powstała w latach 1960 - 66 wg projektu Jerzego Jakubowicza. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Rotunda PKO zwana czapką generalską. Powstała w latach 1960 – 66 wg projektu Jerzego Jakubowicza. Fot. Jerzy S. Majewski

 

7
Koszmar, czyli powrót do normy! Na zasłoniętym budynku ironicznie brzmi hasło Miło cię widzieć. Także rotunda PKO notorycznie zasłaniana jest patriotycznymi gigareklamami. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Koncepcja architektoniczna nowego biurowca w miejscu Universalu autorstwa pracowni JEMS Architekci
Koncepcja architektoniczna nowego biurowca w miejscu Universalu autorstwa pracowni JEMS Architekci