Cytaty z XIII-wiecznej Księgi Stanu Rycerskiego na wystawie w Muzeum Archidiecezjalnym przywołują czasy, gdy muzułmanie ostatecznie wyparli krzyżowców z Ziemi Świętej. Towarzyszą im jednak wizerunki rycerzy z XIX, XX i XXI wieku, wykonane przez polskich artystów.
Księga przetłumaczona przed kilkoma lat na język polski i opublikowana przez wydawnictwo franciszkanów „Bratni Zew” jest jednym z licznych dzieł, jakie pozostawił po sobie u schyłku XIII stulecia Katalończyk Rajmund Lull. Postać o wyjątkowej umysłowości, zarazem nieodrodny człowiek średniowiecza. W młodości rycerz i dworzanin Jaume I el Conqueridora – króla Aragonii, Walencji i Majorki, później, po nawróceniu (oddalił żonę, sprzedał majątek) pustelnik, tercjarz franciszkański, teolog, poeta, misjonarz i wynalazca kombinatoryki.
Gdy 4 maja 1291 r. do Akki, ostatniej ważnej twierdzy krzyżowców w Jerozolimie przybył z wojskiem król Cypru i Jerozolimy Henryk w obrońców na krótko wstąpiła nadzieja. Miasta oblężonego przez mameluków pod wodzą sułtana Al-Chaszraf Chalila broniła mozaika krzyżowców: wenecjanie i pizańczycy, rycerze z Francji i Anglii.
Odsiecz Henryka nie na wiele się zdała. 18 maja mamelucy wdarli się do miasta. Król Henryk uciekł galerą na Cypr, a ostatnie walki toczyły się o donżon. 28 maja muzułmanie dokonali pod nim podkopu i donżon runął, grzebiąc walczących obu stron. Wraz z upadkiem Akki skończyły się dzieje Królestwa Jerozolimskiego, zaś spośród państw, jakie utworzono w rejonie Bliskiego Wschodu w wyniku wypraw krzyżowych dochowało się do końca XIV w. królestwo Małej Armenii (Cylicji) oraz dłużej królestwo Cypru. To drugie przejęli w 1489 r. nie muzułmanie, lecz wenecjanie.
W chwili, kiedy krzyżowcy zostali ostatecznie wyparci z Ziemi Świętej Rajmonda Lullę ogarnął zapał nawracania muzułmanów. Zabierał się do tego bez miecza. Namawiał do nauki arabskiego, poznawania dzieł arabskich filozofów. W Palma de Mallorca zakładał szkołę, w której uczono arabskiego i chaldejskiego. Jeździł z misją do Paryża. W roku upadku Akki (1291) udał się z misją do muzułmańskiego Tunisu, gdzie dla wyznawców islamu głosił kazania. Kolejną podróż do Tunisu odbył w 1315 r. Tam według jednej z wersji miał zostać raniony przez chcących go ukamienować muzułmanów, gdy przemawiając namawiał ich do przejścia na wiarę chrześcijan. Istnieje jednak kilka dość rozbieżnych wersji dotyczących miejsca i daty jego śmierci, a jedną z nich jest śmierć w 1315 r. w Tunisie.
Rajmond Lull przy swoim wyjątkowym, analitycznym umyśle dostrzegał przyczyny upadku krzyżowców w Ziemi Świętej. Znając arabski, mając szerokie kontakty, podróżując do Tunisu słyszał też racje drugiej strony, z którą podejmował dyskusję o charakterze teologicznym i filozoficznym
Księga stanu rycerskiego jest traktatem, który powstał pod wrażeniem schyłku królestw krzyżowców w Ziemi Świętej. Spisana została jeszcze przed ich ostatecznym upadkiem w latach 1274-76. Jej celem była kodyfikacja zasad rycerskich, które staną się kluczem do zwycięstwa chrześcijaństwa w Ziemi Świętej, a także, co ważne dla autora, rekonkwisty, czyli wyparcia muzułmanów z półwyspu Iberyjskiego.
Duży artykuł o traktacie napisał Andrzej Niwiński na łamach Roczników Humanistycznych z 2018 r. Jak pisze, Księga ukazuje obraz idealnego krzyżowca, rycerza chrześcijańskiego. Niwiński zestawia go z tradycją rycerską reprezentowaną przez Bernarda z Clairvaux oraz z dziełami Geoffreya de Charny i Jana z Salisbury. „O popularności Księgi świadczy fakt, że do roku 1500 przetłumaczona została na francuski, szkocki i angielski” – pisał Niwiński.
Księga stanowi średniowieczne kompendium chrześcijańskich ideałów rycerskich i ma w gruncie rzeczy charakter traktatu religijnego. Jak pogodzić tę sprzeczność? Wiarę i zabijanie? Przecież zadaniem rycerza było doskonalenie się w zabijaniu, a także lojalność i bezwzględne posłuszeństwo wobec własnego suwerena. Wojna w obronie wiary tak samo niesie śmierć. Andrzej Niwiński zauważa, że Lull przejmuje wywodzącą się od św. Augustyna koncepcję wojny sprawiedliwej. „Wojna jest w takiej optyce postrzegana jako środek osiągnięcia słusznego celu, dobro, ład i porządek należy czasami egzekwować siłą. (…) Wszystkie czyny rycerza podporządkowane są nadrzędnej zasadzie honorowego postępowania. Rycerz ma być szlachetnie urodzony i pobożny. Największą chwałę przynoszą mu czyny zbrojne, bohaterstwo na polu walki oraz lojalność. [Lull krytykuje] rycerzy plądrujących zdobyte wsie lub miasta i krzywdzących bezbronną ludność, podczas gdy obowiązkiem rycerza jest obrona słabszych” – czytamy.
W prologu Księgi, giermek zmierzający na dwór królewski, gdzie miał zostać pasowany na rycerza, spotyka się w lesie z eremitą, sędziwym rycerzem, który oddawał się teraz modlitwom. Rycerz wręcza giermkowi napisaną przez siebie księgę.
Cytaty z Księgi stanową tło dla wystawy. – Nauka zaczyna się od przestrogi danej giermkowi, czego ma się wystrzegać i czym kierować. Kiedy już giermek zorientuje się, o co chodzi w byciu rycerzem, Księga wskazuje mu kolejne stopnie doskonalenia się w cnotach. Wreszcie dochodzimy do konkluzji. Nie powinien zostać rycerzem ktoś, kto nie ma w sobie miłości – mówi dyrektor Muzeum Archidiecezjalnego Piotr Kopszak.
Przytoczmy zatem dwa fragmenty:
„Ogłada i rycerstwo pozostają w zgodzie,
bowiem podłość i niepiękna mowa
są przeciwne rycerstwu.
Komitywa dobrych ludzi, lojalność,
prawda, zapał, prawdziwa hojność,
uczciwość, skromność, litość
oraz inne podobne tym rzeczy przystoją rycerzowi”.
„Każdy rycerz powinien znać siedem cnót,
które są fundamentem i początkiem
wszystkich dobrych obyczajów,
a także są drogami i traktami
wiecznej chwały niebieskiej
Z owych siedmiu cnót wyróżniamy
trzy teologiczne i cztery kardynalne.
Cnoty teologiczne to wiara,
nadzieja i miłość.
Cnoty kardynalne to sprawiedliwość,
roztropność, męstwo i umiarkowanie”.
Na wystawie w Muzeum Archidiecezjalnym cytaty z XIII-wiecznej Księgi Stanu Rycerskiego Rajmunda Lulla stanowią tło dla ekspozycji rycin XX-wiecznych grafików polskich, obrazów oraz rysunków i grafik komputerowych. Zestawiając je z cytatami z Księgi, autorzy wystawy podjęli próbę pokazania niezmiennej aktualności ideałów rycerskich, jakie przedstawił w swoim dziele pod tym tytułem Rajmund Lull.
– W sztuce nowożytnej postać rycerza przyćmił błędny rycerz Don Kichote z La Manchy Miguela de Cervantesa. Jednak już w sztuce XIX i XX wieku widać powrót do ideału rycerskiego – mówi Piotr Kopszak.
Bez wątpienia w sztuce polskiej związane to było z budowaniem etosu bohaterów narodowych. Dobrze to widać na drzeworycie Władysława Skoczylasa, powstałym u progu pierwszej wojny światowej w 1914 r. Oto Archanioł Michał przebudza śpiących polskich rycerzy. Zakutych w zbroje olbrzymów, który przywrócą dawną niepodległą i potężną Polskę. Sam motyw śpiących rycerzy nie był jedynie polski – lecz stanowił ogólnoeuropejską tendencję, co widać na przykład w obrazie Leona Wyczółkowskiego „Skamieniały druid”, nawiązującym do legend celtyckich.
Piotr Kopszak zwraca uwagę na obraz Jacka Malczewskiego „Autoportret na tle drogi”. – Postać malarza jest szczególnym przykładem utożsamiania się z ideałem rycerskim. Malczewski portretował się jako rycerz. Łączyło się to z jego przywiązaniem o ideałów franciszkańskich Był członkiem III zakonu św. Franciszka. Innymi słowy, tak jak kilkaset lat wcześniej Lull, był on tercjarzem. Na wystawie znalazł się jego autoportret, w którego tle widać postać rycerza na koniu prowadzonego przez trzy cnoty: wiarę, nadzieję i miłość – mówi dyrektor muzeum.
Tak samo zresztą jak bardzo dosłowna symbolika obrazu Krystyny Brzechwy, ukazującego konno księdza Jerzego Popiełuszkę jako nowego św. Jerzego walczącego z czerwonym smokiem. Dodajmy, że św. Jerzy był patronem rycerstwa.
Na wystawie zobaczymy też m.in. średniowieczne rzeźby świętych patronów rycerstwa, rysunki Stanisława Wyspiańskiego, ryciny znakomitych polskich grafików międzywojennych – Wiktorii Goryńskiej i Stefana Mrożewskiego, XVII-wieczne szkaplerze, rysunki do komiksów Huberta Czajkowskiego, grafiki do gier komputerowych Mariusza Kozika oraz film „Zrodzeni do szabli”. Wystawa w Muzeum Archidiecezjalnym przy ul. Dziekania 1 czynna do 25 czerwca 2023 r.
*Na otwarciu tekstu grafika komputerowa Mariusza Kozika „Bitwa pod Kircholmem”. Obraz zdobi okładkę autorskiego albumu „Chwała bohaterom”, wydawnictwo WarBook 2011. Album jest zbiorem ilustracji batalistycznych autorstwa Mariusza Kozika. Przedstawia sceny batalistyczne od starożytności do czasów współczesnych. Ilustracja ta również znajduje się na okładce książki Radosława Sikory „Niezwykłe bitwy i szarże husarii”, wydawnictwo Znak horyzont 2021. Materiały Muzeum Archidiecezjalne.