W Poznaniu na Teatralce usiadłem na ławeczce obszytej kolorową włóczką. Przez chwilę poczułem się jak bohater słuchowiska Marcina Wolskiego „Matriarchat”. Chyba mało kto pamięta jeszcze to surrealistyczne opowiadanie z lat…
Komentarze wyłączoneBlog Jerzego S. Majewskiego
W Poznaniu na Teatralce usiadłem na ławeczce obszytej kolorową włóczką. Przez chwilę poczułem się jak bohater słuchowiska Marcina Wolskiego „Matriarchat”. Chyba mało kto pamięta jeszcze to surrealistyczne opowiadanie z lat…
Komentarze wyłączone