Nowy Świat po bombardowaniach w ostatnich dniach oblężenia Warszawy w 1939 r. został zdewastowany. Bomby uszkodziły bądź całkowicie zniszczyły tu wiele domów.
Spośród 60 fotografii z jesieni 1939 r., jakie przekazałem do zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego, tym razem prezentuję kilka zdjęć ze zdewastowanego Nowego Światu. Od czerwca 2016 r. można je oglądać w fototece Muzeum Powstania Warszawskiego na stronie: www.1944.pl/galerie/fototeka/autor/148. W Muzeum zostały opracowane cyfrowo i opisane przez Piotra Głogowskiego.
Nowy Świat zmienił się nie do poznania, gdy nad ranem w poniedziałek 25 września samoloty Luftwaffe przypuściły najbardziej zaciekły w trakcie oblężenia atak bombowy na Śródmieście. To był typowy nalot terrorystyczny, którego celem było złamanie morale ludności cywilnej i zmuszenie obrońców do kapitulacji.
Płonący Nowy Świat 27 września 1939 r. opisywał w dzienniku Wacław Lipiński, szef propagandy przy dowództwie obrony Warszawy. „Aleje pokryte potrzaskanymi autami, wozami, pobitymi końmi, z wypatroszonymi wnętrznościami. Co chwilę wpadam w żar pożaru, w suchy trzask i leje, między którymi jest miejsce tylko na auto. Rżnę dalej Nowym Światem, jeszcze w tej chwili nie pozawalanym bombami, ale wśród palących się domów przebijam się przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych przez deski, gruz i cegły – wjeżdżam w bramę Ministerstwa. Tu zastaję sądny dzień” – czytamy.
Niemiecki atak bombowy 27 września okazał się skuteczny. Warszawa wkrótce skapitulowała.
Nowy Świat 14
Na fotografii widzimy zwalony bombą narożnik kamienicy Jasińskiego przy Nowym Świecie 14 u zbiegu z Al. 3 Maja (dziś to Al. Jerozolimskie). Budynek powstał w dobie konstytucyjnego Królestwa Polskiego w 1827 r. według projektu Antonia Corazziego i był wtedy jedną z największych kamienic w Warszawie. Miał 200 pokoi i stajnie na sto koni. Na zdjęciu w pomieszczeniach zburzonego narożnika widać piece kaflowe.
Budynek w latach międzywojennych mieścił początkowo Ministerstwo Komunikacji. Później Izbę Obrachunkową. U schyłku lat 30. XX w. zamierzano go rozebrać pod budowę nowego gmachu o skali Banku Gospodarstwa Krajowego, wznoszącego się po drugiej stronie Nowego Światu. Wojna przerwała te plany.
W 1939 r. ponad narożnikiem budynku zamontowany został neon Ligi Morskiej Krajowej. Runął wraz z fragmentem budynku w czasie wrześniowego oblężenia stolicy.
Na zdjęciu widać też latarnie z charakterystycznymi koszami na kwiaty oraz wieżyczkę policjanta sterującego sygnalizatorami świetlnymi.
To w tym miejscu w dniu niemieckiej defilady zwycięstwa w Warszawie planowany był zamach na Hitlera. O zamachu pisze Roger Moorhouse w książce „Polowanie na Hitlera”: „Po kapitulacji miasta skierowano oddział polskich saperów do usunięcia barykady u zbiegu Nowego Światu i Al. Jerozolimskich. Podczas tej pracy żołnierze zdołali, niezauważeni, ukryć pod jezdnią 500 kg trotylu i pocisków”.
Wszystko to miało eksplodować w chwili, gdy – jak spodziewali się zamachowcy – podczas wizyty w zdobytym mieście Nowym Światem będzie przejeżdżał Hitler.
Rozkaz przeprowadzenia akcji wydał major „Teodor” (Franciszek Niepokólczycki), który zaraz po kapitulacji spotkał się z dowódcą Służby Zwycięstwu Polski. Jak pisze Moorhouse – w przeddzień defilady Teodor meldował dowództwu, że wszystko jest gotowe do zamachu: ludzie czekają na stanowisku, a zapalniki są przygotowane. I chociaż piątego października Hitler przejechał tuż obok zamachowców, do eksplozji nie doszło. Zamach został bowiem odwołany. Można jedynie spekulować, co by było, gdyby się wtedy powiódł.
Sama kamienica nie została ani odbudowana, ani zabezpieczona w czasie okupacji. Niemcy nie pozwalali na odbudowę budynków, jednak w tym przypadku chyba zaważyły przedwojenne plany rozbiórki domu. Zarząd miasta skorzystał z okazji i usuwając ruiny rozebrano ocalałe fragmenty kamienicy. Przez całą okupację był tu pusty plac.
Dziś w miejscu narożnika znajduje się poszerzony Nowy Świat i rondo gen. de Gaulle’a z pomnikiem prezydenta Francji.
Nowy Świat 19
Ostateczny kształt pałac Kossakowskich przy Nowym Świecie 19 otrzymał w wyniku przebudowy znacznie wcześniejszej budowli na przełomie lat 40. i 50. XIX wieku na zlecenie Władysława Pusłowskiego. Prace prowadził wówczas znany architekt Henryk Marconi. Współczesną nazwę otrzymał po tym, jak w roku 1853 stał się własnością hrabiny Aleksandry z Lavalów Kossakowskiej.
Na zdjęciu z jesieni 1939 r., wykonanym prawdopodobnie wkrótce po kapitulacji Warszawy widać fragment zawalonej fasady i odsłonięte wnętrze ze zwalonymi stropami. Niezwykłe, że pomimo katastrofy ocalał dach. Zapewne ściana runęła nie od bezpośredniego uderzenia bombą, lecz podmuchu pocisku, który eksplodował na ulicy.
Za pałacem Kossakowskich, w głębi posesji, w miejscu wzniesionego w latach 1911-12 Palais de Glace (pierwszego w Warszawie sztucznego lodowiska) przed wrześniem 1939 r. mieściło się największe w Warszawie kino „Colosseum”. Wyposażone było ono w m.in. w ogromne organy orkiestrowe Wurlitzera. Budynek kina zniszczony został razem z pałacem Kossakowskich.
Po wojnie pałac został zrekonstruowany w latach 1946-1949 przez szwedzką firmę ASEA. Autorem projektu odbudowy był Mieczysław Kuzma, który, jak pisał Tadeusz S. Jaroszewski w książce o pałacu, wprowadził zmiany w dziele Marconiego. O odbudowie stojącego w głębi posesji Palais de Glace nawet nie myślano. Dziś w jego miejscu znajduje się boisko szkolne.
Nowy Świat od Chmielnej i Pierackiego w kierunku Al. Jerozolimskich
Ta fotografia powstała niedługo po kapitulacji. Przechodnie slalomem mijają usypiska gruzu. Zawsze wielkie wrażenie wywołuje na mnie widok uschniętych kwiatów w donicach na latarniach. Nie podlewane przetrwały oblężenie miasta.
Z lewej zniszczony pombą narożnik kamienicy Spitzbartha przy Nowym Świecie 30. Z prawej groźnie się jeżą elementy konstrukcyjnie zburzonej kamienicy Malinowskiego przy Chmielnej 2. W trakcie budowy tuż przed pierwszą wojną światową właściciel nie chciał miastu odstąpić pasa gruntu wzdłuż Chmielnej i budynek blokował wylot tej ulicy od Nowego Światu. I choć dom miał piękną wczesnomodernistyczną architekturę z efektownym, łamanym dachem i wielkimi witrynami sklepów, to magistrat w jego zburzeniu dostrzegł szansę na poszerzenie wylotu Chmielnej. Tak też się stało po wojnie. W trakcie odbudowy w miejscu kamienicy stanął tzw. dom pod biustonoszami o elewacji cofniętej do pierzei Chmielnej.
W tle na zdjęciu widać po lewej reklamę neonową mydła „Jeleń” Schichta na dachu kamienicy Przepiórki u zbiegu z Al. 3 Maja, oraz nieco z prawej na wprost (za latarnią pochyloną od wybuchu) neon „Lotu” na dachu gmachu Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).
Nowy Świat 30
Zburzony narożnik kamienicy Spitzbartha przy Nowym Świecie 30 u zbiegu z ulicą Pierackiego (dziś Foksal). To była kamienica prawdziwie pompierska. Ociekała dekoracją architektoniczna, a jej narożnik utrzymany w duchu niemieckiego renesansu wieńczył wysoki dach. Był to jednak u progu XX stulecia budynek nowoczesny i jego parter ożywiały ogromne witryny sklepów.
Projektantem i zarazem właścicielem domu był architekt Artur Otton Spitzbarth. Aż do wojny należał on do jego spadkobierców. Dodajmy tu, że Spitzbarth zaprojektował też kilka innych kamienic przy ulicy Foksal, przemianowanej w latach 30. na ul. Pierackiego. Budował je i sprzedawał.
Spitzbarth mieszkał w kamienicy na trzecim piętrze. Miał dwóch synów: Artur juniora i Karola. Artur junior, tak jak ojciec, został architektem. Zamordowano go w 1940 r. w Starobielsku. W chwili, gdy powstała fotografia, jeszcze żył, ale znajdował się już w niewoli sowieckiej. Jego rodzonym bratem był Karol. Zdobył popularność jako aktor teatralny występujący pod pseudonimem Karol Benda.
Przed ponad dwudziestu laty spotkałem się z córką Artura juniora – Ireną Zacharzewską. Opowiadała historię zburzenia budynku we wrześniu 1939 r. Miało to miejsce 25 lub 26 września (nie zaś 28 września, jak napisałem w książce „Warszawa nieodbudowana, metropolia belle epoque”), w dniach największych bombardowań miasta. W czasie nalotu w mieszkaniu pozostał jedynie Karol Benda wraz z kolegą, aktorem Witoldem Zdzitowieckim. Jak mówiła Irena Zacharzewska, ocaleli wówczas dzięki zbiegowi okoliczności. Z narożnego pokoju na drugi koniec mieszkania ściągnął ich ujadaniem pies. W tym momencie w kamienicę trafiła bomba, burząc narożnik aż do parteru.
Nowy Świat 49
Na zdjęciu „przełamana” na dwie części klasycystyczna kamienica Feliksa Jana Bentkowskiego przy Nowym Świecie 49. I ten dom powstał w epoce konstytucyjnego Królestwa Polskiego w latach 1820-22. Warto tu wspomnieć, że pierwszy właściciel kamienicy, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, historyk i filolog, był nauczycielem Fryderyka Chopina.
Zniszczony budynek został odbudowany po wojnie na przełomie lat 40. i 50. zgodnie z projektem architekta Zygmunta Stępińskiego na siedzibę Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. W tracie remontu wnętrza przeprowadzanego w 2014 r. pod futryną drzwi odnaleziono kartkę z czasów odbudowy kamienicy. Na zrolowanym opakowaniu po papierosach ”Poznańskich” z wizerunkiem ratusza w Poznaniu widnieją napis: „Drzwi robiono za panowania Stalina Wielkiego zbrodniarza w r. 1952 J. Krzykowski”.
Po dokonaniu tego znaleziska prezes Towarzystwa, prof. Elżbieta Mączyńska, wystosowała do autora listu apel:
„Szanowny panie Krzykowski, z podziękowaniem za Pana odwagę i determinację chciałabym Pana poinformować, że Pana list-krzyk w obronie wolności i demokracji, tak jak butelka z kawałkiem papieru wrzucona do morza, został przez nas odebrany. Jeżeli Pan nas słucha, kłaniamy się Panu nisko i życzymy wszystkiego najlepszego” – napisała do przeszłości.
Tajemniczym autorem tekstu był stolarz Józef Krzykowski, który w roku 1952 sporo ryzykował umieszczając taką kartkę. Przed wojną mieszkał na Kresach, w Mańkiewiczach niedaleko Stolina na dzisiejszej Białorusi. Tam pracował przy budowie nieistniejącego już pałacu Radziwiłłów. Po zajęciu Kresów przez Armię Czerwoną przez zieloną granicę przedarł się do Generalnego Gubernatorstwa i zamieszkał w Warszawie.
Nowy Świat w stronę Krakowskiego Przedmieścia
Fotografia przedstawia nieparzystą pierzeję Nowego Światu od klasycystycznej kamienicy Mikulskiego pod nr 53 (z lewej strony) w kierunku Krakowskiego Przedmieścia. W głębi widać wieże kościoła św. Krzyża. Fotografia powstała najprawdopodobniej tuż po kapitulacji. Świadczy o tym złamana latarnia. Gruz na chodniku. Zaraz za kamienicą Mikulskiego widać fasady wypalonych i częściowo zniszczonych kamienic. Zostaną one rozebrane w pierwszych miesiącach okupacji.
Nowy Świat 53
Na tej fotografii widać kamienicę Mikulskiego przy Nowym Świecie, za nią jednak nie ma już fasad kolejnych budynków. Zostały rozebrane, a w głębi posesji stoją resztki oficyn i samotne ściany szczytowe. Sama kamienica Mikulskiego ocalała.
Był to wspaniały budynek wzniesiony w latach 1821-1830 zgodnie z projektem Fryderyka Alberta Lessela. W latach międzywojennych kamienica zasłynęła z kawiarni Kresowej, która nie dotrwała jednak do końca lat 30. Kamienica, zniszczona w 1944 r., została odbudowana i dziś znana jest głównie z „Delikatesów” działających tu od lat.
Nowy Świat 63
Po lewej stronie zdjęcia zniszczony budynek przy Nowym Świecie 63 u zbiegu z ulicą Świętokrzyską. Dobrze widać nową stalową konstrukcję dachu, która przetrwała i trzyma ściany, chroniąc je przed runięciem pomimo całkowitej dewastacji wnętrza.
Budynek co najmniej od początku XX wieku mieścił na zmianę teatrzyki, kabarety, kina. I tak na przykład w maju roku 1911 kupiec żelazny Wilhelm Geyer, zajął się show-biznesem i otworzył tu kino-teatr z kabaretem „Ilusion Mirage”. Z kolei na parterze ulokowały się księgarnie i antykwariaty, z których najsłynniejsza była księgarnia Kleisingera.
Tuż przed 1939 r. budynek został całkowicie przebudowany. Czy to z czasów tej przebudowy pochodził stalowy szkielet dachu, nie jestem pewien. Na pewno jednak zupełnie zmieniono wtedy elewacje i wnętrza. Elewacje stały się proste, modernistyczne. W środku zaś powstało kino Europa. Mało kto je pamięta, bo, jak widać na zdjęciu, zostało całkowicie zniszczone we wrześniu 1939 r.
Na zdjęciu widać też wypaloną zabudowę Świętokrzyskiej. W czasie okupacji mury większości zniszczonych budynków zostały rozebrane, a początkowy odcinek Świętokrzyskiej zamienił się w martwe rumowisko. Po wojnie w miejscu kina Europa stanął zgrabny budynek będący socrealistyczną wariacją na temat architektury warszawskiej końca XVIII wieku z kawiarnią Nowy Świat.