Przejdź do treści

Warszawa w blasku syren

Legendy mają moc konstytuującą, przez swoje długie trwanie, prapoczątek bez autora tworzą tożsamość zbiorowości, czasem przestrzeni, w której ta zbiorowość przebywa, osadza się, mieszka, wreszcie żyje. Inaczej niż legenda o Warsie i Sawie, ta o syrence warszawskiej nie jest egzemplifikacją opowieści o charakterze aktu założycielskiego, to raczej próba odnalezienia wieloznaczeniowego symbolu obejmującego złożoną zbiorowość dzielącą wspólną przestrzeń życia – Warszawę.

Julia Majewska

Warszawa. Moniuszki 14/16. „Klasyczna” warszawska Syrenka z mieczem i tarczą na neonie Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Moniuszki 14/16. „Klasyczna” warszawska Syrenka z mieczem i tarczą na neonie Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego. Fot. Jerzy S. Majewski
Herb Warszawy na okładce księgi „Regestrum proventuum et expensorum civitatis antiq[ue] varsaviae” (1652) w zbiorach AGAD. Fot. Wikipedia
Herb Warszawy na okładce księgi „Regestrum proventuum et expensorum civitatis antiq[ue] varsaviae” (1652) w zbiorach AGAD. Fot. Wikipedia
Warszawa. Ul. Karowa. Syrena z 1905 r. na balustradzie wiaduktu im. dr. Stanisława Markiewicza dłuta Jana Woydygi. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Ul. Karowa. Syrena z 1905 r. na balustradzie wiaduktu im. dr. Stanisława Markiewicza dłuta Jana Woydygi. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Wybrzeże Kościuszkowskie. Pomnik Syreny dłuta Ludwiki Nitschowej ustawiony w 1939 r. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Wybrzeże Kościuszkowskie. Pomnik Syreny dłuta Ludwiki Nitschowej ustawiony w 1939 r. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Wybrzeże Kościuszkowskie. Fragment pomnika Syreny dłuta Ludwiki Nitschowej. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Wybrzeże Kościuszkowskie. Fragment pomnika Syreny dłuta Ludwiki Nitschowej. Fot. Jerzy S. Majewski

Położenie nacisku na przymiotnik „złożony” wydaje się w kontekście symbolu syrenki szczególnie istotny i znamienny. Syrena – już w swojej istotowości – jest postacią złożoną, jest hybrydą, którą tworzą dwa wzajemnie się wykluczające, ale uzupełniające względem całości części. Syrena nie zawsze posiadała kobiecy tułów i rybi ogon. Homer, czy raczej figura pra-autora, przedstawia ją jako istotę z kobiecą głową i korpusem ptaka, której zniewalający śpiew wiódł żeglarzy ku zatraceniu.

Aktualny wizerunek syreny utrwalił się dopiero w XVIII wieku – jeszcze średniowieczne godło Warszawy ukazywało hybrydę mężczyzny i skrzydlatego smoka. Ten szalenie intersujący przegląd ujęć warszawskich syrenek znakomicie prezentowała otwierająca nadwiślański pawilon Muzeum Sztuki Nowoczesnej ekspozycja Syrena herbem twym zwodnicza z 2017 roku.

To, co wspólne dla wspomnianych przedstawień, to właśnie dwoistość natury, brak jednoznaczności, a więc otwarcie na różnorodność, na niedopowiedzenie, na dopuszczenie niezrozumiałego. Dychotomiczność syreny generuje szerokie pole znaczeniowe, pozwala na różnorodne interpretacje kulturowe, tak ważne w kontekście dookreślenia tożsamości mieszkańców Warszawy. Mieszkańców tworzących różnorodną zbiorowość, przez setki lat otwartą na asymilację etniczną, religijną, kulturową. Podwójnej naturze syreny przypisywać można także – co chętnie czyniły ruchy awangardowe XX wieku – znaczenie rozłamu, przemiany, zerwania z dotychczasowymi normami.

Oczywiste łączenie symbolu syreny z żywiołem wody definiowanym jako płynność ruchu i nieustająca zmiana pozwalają na jeszcze głębsze jej kojarzenie z fluktuacjami tożsamościowymi wyłamującymi się schematycznym antytezom, takim jak „swój-obcy” czy „dobry-zły”. Syrena patronuje wszystkiemu temu, co wytwarza się pomiędzy jako istota egzystująca na granicy skończonych, zamkniętych definicji. Taka nieoczywistość tworzy dyskomfort, ale jednocześnie fascynuje i przyciąga. Syrena to tajemnica przerażająca i tajemnica fascynująca – mysterium tremendum i mysterium fascinosum.

Interesujący jest jeszcze jeden aspekt natury syrenki warszawskiej – to wojowniczka. Legenda ukazuje ją jako patronkę miasta czuwającą nad jego mieszkańcami i broniącą przed zagrożeniem płynącym z zewnątrz. Wojownicza natura syrenki nie jest jednoznaczna pod względem moralnym. Tarcza i miecz, użyte nawet w najszlachetniejszym celu, to jednak zawsze symbole przemocy. Siły i odwagi także, ale również walki, która ciągnie za sobą zniszczenie i destrukcję.

Rozprawienie się z wojowniczym wizerunkiem syrenki proponuje Tomasz Sikorski w swoim projekcie neonowej instalacji Syrenka. Syntetycznie ujęta postać w ekspresyjnym geście odrzuca tarczę i miecz. Podkreśleniem mocy gestu odrzucenia są neonowe promienie odchodzące od dłoni syrenki, jej odchylona w tył głowa oraz naprężony, pełen determinacji korpus. Decyzja o pozbyciu się atrybutów wojowniczki została podjęta, widz trafia na szczytowy moment akcji – odrzucenie. I w tym geście syrenka Sikorskiego jest zamrożona na zawsze, jakby pacyfistyczny postulat zawarty w neonie miał się realizować już wiecznie, jakby czasy wojen, niechęci wobec drugiego, przemocy minęły bezpowrotnie.

Pod względem formalnym kompozycja także zdaje się wyrażać treści pacyfistyczne – środkiem wyrazu jest miękka linia, w jej obłości zawarto łagodność i delikatność, w jej płynności z kolei zmianę – konwersję wojowniczki w pacyfistkę. Koncepcję artystyczną Syrenki Tomasz Sikorski stworzył w 1985 roku. Wówczas był to szablon, z którego twórca odbijał graffiti na murach Warszawy w geście intelektualnego, antymilitarnego sprzeciwu wobec komunistycznego reżimu. Na jego podstawie w 2013 roku powstał projekt monumentalnej, kobaltowej instalacji neonowej zrealizowanej dopiero w 2017 roku jako jeden z eksponatów wspomnianej wcześniej wystawy w nadwiślańskim pawilonie MSN. O zabiegu tym pisano: „Dziś artysta reaktywuje znaczenie graficiarskiej Syrenki sprzed 32 lat: uwolniona, radosna, świecąca w Muzeum nad Wisłą, może być symbolem wiary w kolejne zwycięstwo wolnego, otwartego umysłu i wolnego, otwartego miasta”.

W tym miejscu warto przywołać inną znakomitą instalację neonową przedstawiającą syrenkę warszawską, która reprezentuje nurt wojowniczek. Pozwoli to dokonać zestawienia tych dwóch myślowych koncepcji wyrażonych w tym samym medium – neonie. Wielkoformatowa neonowa syrenka autorstwa Maurycego Gomulickiego wypełnia swoją intensywnie kobaltową poświatą ścianę hallu Muzeum Warszawy.

Projekt opiera się przede wszystkim na mocnych, krótkich liniach tworzących zgeometryzowane formy układające się w rytmy. Dzięki temu całość kompozycji zdaje się pulsować, rytmiczna powtarzalność linii dodaje instalacji dynamiki, pewnej ostrości, wreszcie ruchu, chociaż kompozycja pozostaje płaska. Wyraźne, ostre kontury doskonale współgrają z charakterem syrenki, z jej wojowniczą naturą, gotowością do działania. Jej forma, w przeciwieństwie do tej nadwiślańskiej, nie jest określona miękką linią, prowadzą ją linie proste, krótkie, wyraźne – nie ma w niej łagodności, raczej zaciętość, spięta gotowość wyrażona w iluzji wojowniczego ruchu.

To, co ciekawe w projekcie muzealnej syrenki to subtelne, ale jasne nawiązania do stylistyki lat 50. i 60., posiłkowanie się wzornictwem oraz rozwiązaniami proponowanymi m.in. w malarstwie monumentalnym – np. w wizerunkach syrenek obecnych na staromiejskich sgraffitach warszawskich. Za realizację neonu odpowiedzialne jest przedsiębiorstwo Hanak Reklamy Wizualne, którego założyciel jest byłym współpracownikiem i niejako spadkobiercą idei działającego w okresie PRL-u Stołecznego Przedsiębiorstwa Instalacji Reklam Świetlnych.

Warszawa. Syrena projektu Maurycego Gomulickiego w hallu Muzeum Warszawy. Realizacja 2019. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Syrena projektu Maurycego Gomulickiego w hallu Muzeum Warszawy. Realizacja 2019. Fot. Jerzy S. Majewski

Najbardziej sztandarowymi przykładami neonów wykorzystującymi symbol syrenki są świetlne kompozycje dekorujące warszawskie biblioteki publiczne. Dziś już tylko nieliczne mogą cieszyć się charakterystycznym neonem, jednak w okresie PRL-u niemal każda biblioteka miała swoją instalację, której podstawowym elementem był wizerunek warszawskiej syrenki, uzupełniony dodatkowymi elementami, takimi jak rozłożona książka czy wizualna sugestia zakładki.

Dla wszystkich stołecznych placówek bibliotecznych został opracowany jeden powtarzalny projekt wizerunku syrenki. Postać ujętą z profilu charakteryzował trzymany nad głową miecz oraz tarcza. Trudno jednak mówić w tym przypadku o bojowym charakterze postaci, owszem – jest wojowniczką, ale zarówno jej postura, jak i miękka linia kompozycji sugerują raczej postawę reakcyjną – jest przekonana o własnej mocy, gotowa do obrony, ale nie do ataku. Zabiegi formalne wyraźnie korespondują z najlepszymi osiągnięciami polskiego modernizmu, widocznymi przede wszystkim w kompozycjach rzeźbiarskich.

W tym miejscu warto uświadomić sobie jak wiele wspólnego z rzeźbą ma medium neonu. Przede wszystkim jest to interpretacja trójwymiarowości, rozważania na temat gry światła, wydobywania kompozycji z mroku, wreszcie podejście do linii jako podstawowego środka wyrazu zamykającego całość kompozycji, odcinającego ją od przestrzeni. W rzeźbie linie rysują kontur brył, w neonie świetlna linia zamyka sugestię bryły utkaną z ciemności i powietrza. Neon nosi więc w sobie wiele cech przypisanych rzeźbie, nierzadko też posiłkuje się rozwiązaniami formalnymi dla niej typowymi.

W postaci bibliotecznej syrenki odnaleźć można wiele nawiązań do modernistycznych dzieł Edwarda Wittiga. Widać to w mięsistej obłości poszczególnych elementów oraz dążeniu do formalnych uproszczeń i syntezy, jednocześnie niewykluczającej klarownego układu kompozycji. W monumentalności figuratywnego przedstawienia syrenki dopatrywać się można zwrotu ku nowoczesnemu, zredefiniowanemu klasycyzmowi.

Warszawa. Ulica Grójecka. Nieistniejący już dziś neon Syreny świecący jeszcze przed dekadą ponad biblioteką publiczną u zbiegu Grójeckiej i Filtrowej przy Placu Narutowicza. Fot. Jerzy S. Majewski. 2010 r.
Warszawa. Ulica Grójecka. Nieistniejący już dziś neon Syreny świecący jeszcze przed dekadą ponad biblioteką publiczną u zbiegu Grójeckiej i Filtrowej przy Placu Narutowicza. Fot. Jerzy S. Majewski. 2010 r.
Warszawa. Muzeum Neonów. Powtarzalny neon z Syreną eksponowany w Muzeum Neonów przy ul. Mińskiej 25 na Kamionku. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Muzeum Neonów. Powtarzalny neon z Syreną eksponowany w Muzeum Neonów przy ul. Mińskiej 25 na Kamionku. Fot. Jerzy S. Majewski

Podobne rozwiązania formalne prezentuje neonowa syrenka (lub syren) powtarzająca logotyp Browarów Warszawskich ulokowana w przestrzeni wprowadzającej do części barowej kompleksu. Synteza oraz dążenie do uproszczenia, symetria układu kompozycyjnego definiują tę neonową realizację. To, co znamienne, to próba rozwinięcia pierwotnej definicji syreny rozumianej jako istota dychotomiczna, rozwinięcia kładącego nacisk na jej egzystencję poza zamkniętymi, jednoznacznymi ramami płci. Przedstawiony wizerunek wyraźnie zrywa z cechami przypisanymi jedynie kobietom lub jedynie mężczyznom (np. tors pozbawiony piersi). Postać wymyka się jednoznacznym definicjom, jest sobą po prostu, istnieje, a jej istnienie jest, bez konieczności zamknięcia w ograniczonych schematach myślowych.

Warszawa. Grzybowska. Syrena powtarzająca logotyp Browarów Warszawskich. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Grzybowska. Syrena powtarzająca logotyp Browarów Warszawskich. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Grzybowska, Browary Warszawskie. Różowa syrenka z Browarów Warszawskich. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Grzybowska, Browary Warszawskie. Różowa syrenka z Browarów Warszawskich. Fot. Jerzy S. Majewski

Bodaj najbardziej klasyczną neonową realizacją przedstawiającą wizerunek syrenki jest pełna wdzięku kompozycja ulokowana na częściowo zasłoniętej elewacji budynku Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego przy Jasnej 14/16. Prosty, szafirowy napis, stanowiący część składową neonowej kompozycji współgra z uproszczoną, ale bardzo klasyczną linią budującą ukazaną postać. Jej subtelna linia, klasycznie upięty kok podkreślający kobiecą naturę syrenki, charakterystycznie trzymany miecz oraz tarcza prezentują tradycyjne podejście do tematu przedstawiania syrenek warszawskich.

Osobną kategorię stanowią neony będące jedynie wizualną sugestią syreny – jest tak w przypadku powtórzonego w medium neonu logotypu tramwajów warszawskich, gdzie litera „t” płynnie zmienia się w syreni ogon (np. neony przy centrum przesiadkowym przy Wilanowskiej) lub przypadek szalenie dekoracyjnego neonu we wnętrzu lokalu Happy Socks na Nowym Świecie, prezentującego połączenie ręki trzymającej miecz z syrenim ogonem.

Motyw syreny wszedł do popkultury miasta, stając się jego immanentną częścią. Syreniemu Grodowi patronuje jednak istota o potencjale znaczeniowym znacznie szerszym niż ładny symbol zaczerpnięty z zapomnianej legendy. W kontekście wszystkich przełomowych momentów w historii Warszawy, a także w dzisiejszym kontekście politycznym znaczenie symbolu syreny nie wyczerpuje się w tradycyjnej definicji, ale nabiera ciągle nowych znaczeń – jej dwoista, nieokreślona natura generuje dyskusję na temat otwartości, poszerzania horyzontów, wolności, a jej pierwotny, nieokiełznany charakter przypomina, że każdy z nas był kiedyś „obcym w raju”.

Warszawa. Niemal identyczne kompozycje neonowe świecą nocą na parkingach P+R. Warszawska syrena stała się tu inspiracja dla współczesnego logo Zarządu Transportu Miejskiego (ZTM), w formie stylizowanej litery „T”, malowanego na autobusach i tramwajach. Na zdjęciu neon na parkingu przy stacji metra Wilanowska. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Niemal identyczne kompozycje neonowe świecą nocą na parkingach P+R. Warszawska syrena stała się tu inspiracja dla współczesnego logo Zarządu Transportu Miejskiego (ZTM), w formie stylizowanej litery „T”, malowanego na autobusach i tramwajach. Na zdjęciu neon na parkingu przy stacji metra Wilanowska. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Neon z logo ZTM na parkingu przy stacji metra Młociny. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Neon z logo ZTM na parkingu przy stacji metra Młociny. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Nowy Świat. Sklep ze skarpetkami. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Nowy Świat. Sklep ze skarpetkami. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Piękna 54. Neon nad lokalem La Sirena. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Piękna 54. Neon nad lokalem La Sirena. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hoża 56. Jedna z dwóch kompozycji z wykorzystaniem rurek neonowych na elewacji siedziby Pogotowia ratunkowego u zbiegu Hożej i Poznańskiej. Niestety zwykle świeci tylko jeden neon i to fragmentarycznie. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Hoża 56. Jedna z dwóch kompozycji z wykorzystaniem rurek neonowych na elewacji siedziby Pogotowia ratunkowego u zbiegu Hożej i Poznańskiej. Niestety zwykle świeci tylko jeden neon i to fragmentarycznie. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Rynek Starego Miasta 19. Neon w oknie Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej. Fot. Julia Majewska
Warszawa. Rynek Starego Miasta 19/21. Neon w oknie salonu z biżuterią SAWA GALERIA. Fot. Julia Majewska
Warszawa. Rynek Starego Miasta 19. Fragment neonu z Syrenką w oknie Galerii Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej. Fot. Julia Majewska
Warszawa. Rynek Starego Miasta 19/21. Fragment neonu z Syrenką w oknie salonu z biżuterią SAWA GALERIA  Fot. Julia Majewska

 

Kolaż z fotografii warszawskich neonów z początku lat 60. XX w. U góry z lewej widać neon z Syrenką wpisaną w ekran telewizora. Reklamował sklep Warszawskich Zakładów Telewizyjnych przy ul. Kruczej 6/14.
Kolaż z fotografii warszawskich neonów z początku lat 60. XX w. U góry z lewej widać neon z Syrenką wpisaną w ekran telewizora. Reklamował sklep Warszawskich Zakładów Telewizyjnych przy ul. Kruczej 6/14.