Przejdź do treści

Ślady Powstania na ogrodzeniu szpitala przy Kopernika

Trwa remont zabytkowego budynku Warszawskiego Szpitala dla Dzieci przy ul. Kopernika 43. Na razie nie obejmuje on ogrodzenia przed budynkiem. Gdy do tego dojdzie warto przypilnować, aby nie zatarto śladów po przestrzelinach w metalowej kracie. Są dramatyczną pamiątką po Powstaniu Warszawskim.

 

Warszawa. Pl. Dąbrowskiego 1. Pozostawione na niewielkim fragmencie elewacji, zabezpieczone ślady po uderzeniach pocisku. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Pl. Dąbrowskiego 1. Pozostawione na niewielkim fragmencie elewacji, zabezpieczone ślady po uderzeniach pocisku. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Warszawa. Kopernika 43. Fragment ogrodzenia szpitala. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Kopernika 43. Fragment ogrodzenia szpitala. Fot. Jerzy S. Majewski

Kiedy kilkanaście lat temu wraz z Tomkiem Urzykowskim przystępowaliśmy do pisania „Przewodnika po powstańczej Warszawie”, nie brakowało na elewacjach budynków śladów po drugiej wojnie światowej. Dominowały oczywiście te z Powstania Warszawskiego, choć na Ochocie czy Saskiej Kępie łatwo było wypatrzeć ślady z września 1939 r.

Dziś jest ich zdecydowanie mniej. Czasem, jak w przypadku budynku księży Orionistów przy ul. Barskiej starannie usunięto wszelkie ślady po pociskach. To ogromny błąd! Pocięta kulami elewacja była autentycznym pomnikiem historii. W kilku innych przypadkach, jak np. na elewacji budynku przy pl. Dąbrowskiego 1, czy kamienicach przy Rakowieckiej 41 i Belwederskiej 32 pozostawiono niewielkie fragmenty tych śladów, opatrując je przy okazji tablicami informacyjnymi.

 

Warszawa. Kopernika 43. Nowe skrzydło szpitala. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Kopernika 43. Nowe skrzydło szpitala. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Warszawa. Kopernika 43, fragment elewacji nowego skrzydła szpitalnego z przeniesionymi na nią rysunkami dzieci. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Kopernika 43, fragment elewacji nowego skrzydła szpitalnego z przeniesionymi na nią rysunkami dzieci. Fot. Jerzy S. Majewski

Tymczasem nie remontowane od wojny ogrodzenie szpitala przy Kopernika 43 pełne jest przestrzelin. W niektórych miejscach widać, że pociski jedynie otarły się o metalowe ogrodzenie. W innych przebiły pręty lub nawet rozerwały je. Jak długo przetrwają?  Nie wiem. Właśnie trwa remont najstarszej części szpitala prowadzony zgodnie z projektem Marcina Skały z pracowni „Chmielewski Skała Architekci”. To ta pracownia już kilka lat temu rozbudowała szpital wznosząc nowe skrzydło dobrze osadzone w przestrzeni. Choć nie jest łatwe, wpisanie skomplikowanego technicznie, nowoczesnego obiektu medycznego w ciasną przestrzeń historyczną architekci zrobili to z dużą kulturą. Ale czy zostawią pocięte pociskami ogrodzenie?

 

Siostra Lucyna Reszczyńska odznaczana przez Andrzeja Dudę 31 lipca 2017 r. Fot. Jerzy S. Majewski
Siostra Lucyna Reszczyńska odznaczana przez Andrzeja Dudę 31 lipca 2017 r. Fot. Jerzy S. Majewski

W poniedziałek 31 lipca 2017 r. podczas spotkania prezydenta RP z powstańcami, Andrzej Duda wręczył Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski Lucynie Reszczyńskiej, siostrze zakonnej, która w czasie Powstania Warszawskiego pracowała w szpitalu dziecięcym przy Kopernika.

Nie działała w konspiracji, nie była żołnierzem Powstania, należała jednak do armii ludzi ratujących życie rannych cywili i powstańców. W szpitalu pracowała od początku powstania, aż do zajęcia szpitala przez Niemców w połowie września 1944 r.

Na stronach „Archiwum Historii Mówionej” Muzeum Powstania Warszawskiego jest zamieszczona rozmowa z siostrą, przeprowadzona w 2008 r. przez Michała Wojciechowskiego. Wspomina w niej, że w czasie, gdy w Warszawie narastało napięcie przed wybuchem Powstaniem Warszawskiego wtajemniczeni lekarze przygotowywali szpital do ewentualnego przyjęcia rannych tworząc zapasy leków, materiałów opatrunkowych i żywności. Gdy Powstanie wybuchło szpital dziecięcy zamienił się w szpital polowy AK, gdzie rannymi i dziećmi opiekowały się siostry szarytki.

„Dzieci z łóżeczkami zniesiono do piwnic. W piwnicy był duży korytarz, w nim mieściły się kuchnia ogólna, kuchnia mleczna dla niemowląt, magazyny i apteka. Poukładało się dwoje, troje dzieci w jedno łóżeczko. Parter i pierwsze piętro przygotowano dla rannych, czy to powstańców czy cywilnych. Zachowano sale operacyjne, żeby można było operować” – opowiada siostra Lucyna Reszczyńska.

Wśród rannych byli też Niemcy. Około 5 lub 6 sierpnia do dyrektora szpitala (znajdującego się na obszarze zajmowanym przez Powstańców) przyszło dwóch niemieckich parlamentariuszy. Pytali o swoich rannych, zaproponowali też dyrektorowi wywieszenie na dachu szpitala płachty z czerwonym krzyżem. Zapewne to uchroniło szpital przed niemieckimi bombardowaniami.

Trwały jednak zaciekłe walki o pobliski kościół św. Krzyża, który przechodził z rąk do rąk, a front biegł chwilami przez wnętrze nawy. Po tym, jak 23 sierpnia Powstańcy ze zgrupowania „Bartkiewicz” odbili kościół, Niemcy skierowali na niego ostrzał artyleryjski, jednak ostatecznie zdobyli go dopiero 6 września. Zapewne niejedna kula w trakcie tych walk uderzała o fasadę i ogrodzenie szpitala.

Niemcy atakowali też Pałac Staszica sąsiadujący ze szpitalem, a do historii zrywu weszły zdjęcia z kroniki powstańczej ukazujące niemieckie czołgi i pojazdy pancerne ostrzeliwujące Pałac Staszica. Są to prawdziwie brawurowe ujęcia. Powstały 26 sierpnia 1944 r., a ich autorem był Antoni Wawrzyniak.

Niemcy zajęli szpital 5 września 1944 r. Dzień później przypuścili szturm generalny na Powiśle, które wkrótce upadło. Ranni i personel pozostawali w zajętym przez Niemców szpitalu przy Kopernika aż do 24 września. „Cały czas myślałyśmy – co Niemcy z nami zrobią? Trudno było. Żywność się zmniejszała, nie było skąd robić zapasów. Piekło się chleb bez drożdży, placki na blasze kuchennej, podstawowym posiłkiem była kasza” – wspominała siostra Lucyna.

Ostatecznie 23 września Niemcy samochodem wywieźli dzieci do szpitala na Płocką. Wraz z nimi pojechali lekarze, ktoś z personelu i jedna z sióstr szarytek. 24 września siostrę Lucynę wraz z około 20 innymi ludźmi, Niemcy popędzili pieszo do Ożarowa.

Po wojnie szpital został odremontowany i częściowo rozbudowany. Powiększył się o część mieszczącą się w nowym, tylnym skrzydle Pałacu Staszica. Zbudowano je po przebiciu odcinka Świętokrzyskiej pomiędzy Nowym Światem a Kopernika (przed wojną była tu zabudowa). Sama elewacja szpitala od ulicy Kopernika na zdjęciach z końca lat 40 jest dosłownie „podziobana” dziesiątkami śladów po kulach. Znikły one już bardzo dawno temu podczas jednego z remontów elewacji. Znikła też wieńcząca fasadę figura Chrystusa Dobrego Pasterza.

Zdaniem zmarłego niedawno historyka sztuki i byłego dyrektora Łazienek prof. Marka Kwiatkowskiego była to barokowa rzeźba, znacznie starsza od samego budynku. W 1953 r. Kwiatkowski był studentem. Jak wspomina zniszczenie rzeźby odbyło się na jego oczach. „Gdy oburzony krzyczałem do robotników, z budynku wyskoczył pan ze  słowami <pan pozwoli>” – czytamy w książce „Historia Warszawy XVII-XX w.”

 

Warszawa. Kopernika 43, jeden z prętów ogrodzenia przeciętych uderzeniem pocisku. Fot. Jerzy S. Majewski
Warszawa. Kopernika 43, jeden z prętów ogrodzenia przeciętych uderzeniem pocisku. Fot. Jerzy S. Majewski