Przejdź do treści

Cinque Terre. Miasta ukryte przed piratami Sułtana. Część IV

Z Vernazzy do ostatniej z miejscowości Monterosso al Mare, droga początkowo wiedzie ostro pod górę. Ciekawy jest tu początek wędrówki z Piazza Marconi. Trzeba odnaleźć tablicę, która wskazuje drogę zaczynającą się w bramie w pierzei kamienic. Za nią wchodzimy na wąziutką uliczkę w postaci schodków pomiędzy ścianami szczytowymi wiekowych budynków i zaraz potem skręt w lewo w mroczną ulicę.

Ciasno stłoczona zabudowa, tajemnicze zaułki. Niespodziewanie odkrywane zabytki – jakże to typowe dla miasteczek wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego. Gdy ścieżką otaczającą trawersem kolejną górę osiągniemy najwyższy punkt, ujrzymy w dole Vernazze. Tak maleńką z tej perspektywy, że prawie niezauważalną. Pomimo kolorowych domów odniesiemy wrażenie, że to tylko kawałek skalistego brzegu.

 

Vernazza. Widok miasteczka, pośrodku nowożytna wieża kościoła St. Margeritha. W głębi zamek Dioriów. Fot. Jerzy S. Majewski
Vernazza. Widok miasteczka, pośrodku nowożytna wieża kościoła St. Margeritha. W głębi zamek Dioriów. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Vernazza z drogi do Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski
Vernazza z drogi do Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Widoki ze scieżki z Vernazzy do Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski
Widoki ze scieżki z Vernazzy do Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Widoki ze scieżki z Vernazzy do Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski
Widoki ze scieżki z Vernazzy do Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Monterosso al Mare też ma ruiny zamku genueńskiego na skale dzielącej miasteczko na dwie części (stare i nowe miasto), ale tu już dawno dotarł przemysł turystyczny. Są duże hotele, plaża pełna ludzi, przed którą ciągnie się peron dworca, deptaki nad brzegiem. Są też ciasne i krzywe uliczki, gęsto zabudowane domami, pełne sklepów i lokali.

Wędrując od strony Riomaggiore w Monterosso al Mare nie mamy wątpliwości, że pomimo historycznej oprawy wróciliśmy do współczesnej cywilizacji.

Samo miasteczko nie tłoczy się w wąskim jarze, na skale, czy wąskim pasku brzegu, ale rozpościera się na dość szerokiej nadmorskiej płaszczyźnie w otoczeniu winnic.

Największą atrakcją miasteczka jest widoczny z daleka klasztor kapucynów z pełnym zabytków kościołem.

 

Z tej perspektywy miasteczko wydaje się być maleńkie jak łupinka. Fot. Jerzy S. Majewski
Z tej perspektywy miasteczko wydaje się być maleńkie jak łupinka. Fot. Jerzy S. Majewski

 

W tej zatoce znajduje się ostatnia z miejscowości Monterosso al Mare, rozdzielona pośrodku wyniosłą skałą z zamkiem na cyplu. Fot. Jerzy S. Majewski
W tej zatoce znajduje się ostatnia z miejscowości Monterosso al Mare, rozdzielona pośrodku wyniosłą skałą z zamkiem na cyplu. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Dworzec kolejowy w Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski
Dworzec kolejowy w Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Ciasna uliczka w Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski
Ciasna uliczka w Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski

 

Kamienna plaża w Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski
Kamienna plaża w Monterosso al Mare. Fot. Jerzy S. Majewski