Szalet na dworcu kolejowym w Opolu stanowi przykład znakomitej, bezkompromisowej architektury doby funkcjonalizmu.
Dworzec PKP Opole Główne jest budowlą szczególną. Wzniesiony w 1899 r., składa się z dwóch efektownych budowli rozdzielonych torami kolejowymi i połączonych ze sobą podziemnym tunelem dla pieszych. W dodatku tory kolejowe nie biegną tu prosto, lecz po łuku. Wszystko to sprawia, że nie przypomina on większości innych dworców kolejowych w Polsce.
W latach 2012-14 zabytkowe budynki dworca poddane zostały pracom renowacyjnym. Wydobyły one ich pompierskie piękno. W elewacjach cegła w efektowny sposób łączona jest z kamieniem o różnych fakturach, co było zabiegiem chętnie stosowanym w architekturze dużych dworców wznoszonych w cesarstwie niemieckim.
Architektura budynku, a właściwie budynków, jest bez reszty eklektyczna. W elewacjach zewnętrznych odwołuje się gównie do form niemieckiego renesansu z dość subtelnymi odniesieniami do kamieniarki późnogotyckiej. Architektura ta nie jest przy tym silnie osadzona w miejscowej tradycji architektonicznej, jak ma to miejsce w przypadku zjawiskowego Dworca Głównego w Gdańsku, zbudowanego w tym samym czasie w duchu gdańskiego renesansu. O ile dworzec w gdańsku jest jednoznacznie „gdański”, to dworzec opolski równie dobrze mógłby powstać w Berlinie, Monachium czy Wrocławiu.
Charakterystyczną cechą obydwu budynków Dworca Głównego w Opolu są efektowne szczyty na osi elewacji (zarówno od strony peronów, jak i miasta) oraz umieszczone w nich wielkie okna termalne (półkoliście zamknięte, zwykle trójdzielne, podobne do okien oświetlających wnętrza term w starożytnym Rzymie). Okna osadzone są w kamiennych obramieniach i bardzo dobrze oświetlają wnętrza hali wejściowej od strony miasta oraz hali kasowej z poczekalnią, usytuowanej w budynku pomiędzy torami.
Inną specyfiką dworca, na którą od razu zwróciłem uwagę, gdy przed laty znalazłem się na dworcu, była poręcz rozdzielająca potoki pasażerów przechodzących wspomnianym wyżej tunelem w dwóch kierunkach. Dziś w tunelu nie ma już poręczy. Jej motyw został jednak wykorzystany przez Marka Krajewskiego w jego powieści kryminalnej „Śmierć w Breslau”. Zacytuję ten fragment: „ W poczekalni było zaledwie kilku podróżnych. Turek skierował się do podziemnego tunelu prowadzącego do miasta. Zejście przedzielone było wzdłuż żelazną barierką. Szedł prawą strona. Po latach pobytu w Niemczech zdążył już poznać pruski «ordnung», zatem na widok człowieka, który – idąc z naprzeciwka – wchodził pod prąd także po prawej stronie barierki , instynktownie włożył rękę także do wewnętrznej kieszeni, gdzie trzymał rewolwer”.
Niniejszy tekst poświęcony jest nie tyle architekturze XIX-wiecznego dworca, co dwudziestowiecznemu pawilonowi mieszczącemu toalety. Tylko ile można napisać o zwykłym szalecie z podziałem na część męską i damską? Został on odrestaurowany wraz z głównymi budynkami dworca, tunelami i peronami. Powstał zapewne na przełomie lat 20. i 30. XX w. i wznosi się tuż obok budynku pomiędzy torami. Choć jego elewacje, podobnie jak budynków z XIX w., są wzniesione z czerwonej cegły, to kontrastuje on z nimi jednoznacznie nowoczesną architekturą. Zawsze wywierał na mnie wrażenie minimalistyczną prostotą i doskonałymi proporcjami. Teraz, po renowacji stałem przed toaletą i nie mogłem oderwać od niej wzroku, aż do chwili, gdy bardzo życzliwa pani zapytała mnie, czy potrzebuję rozmienić monety na wejście do szaletu.
Przeczytaj też:
Jego ekscelencja szalet. Pis…, czyli siusianie bez pruderii
Jego ekscelencja szalet. Liège, rozważania pod katedrą
Szacunek budzi staranność, z jaką w opolskim szalecie dworcowym opracowane zostały m.in. obramienia okien. Ta architektura kojarzy mi się z innymi modernistycznymi obiektami o zbliżonych proporcjach. Między innymi funkcjonalistyczną poczekalnią tramwajów obok Dworca Głównego we Wrocławiu, rozebraną w trakcie modernizacji placu przed dworcem w 2012 r. Ale nie tylko. Moje myśli od razu popłynęły w kierunku pawilonu wejściowego stacji S-Bahn Nordbahnhof. I nie chodzi tu o nieistniejące, bezpośrednie zależności pomiędzy tymi obiektami, lecz powszechność w ówczesnej architekturze niemieckiej wzorca minimalistycznego, prostokątnego, parterowego pawilonu z cegły, pełniącego rozmaite funkcje. Nowoczesnego i funkcjonalnego.