Przejdź do treści

Tramwaje w Olsztynie, zajezdnia przy Kołobrzeskiej

Jesienią 2023 r. planowane jest zakończenie rozbudowy sieci tramwajowej w Olsztynie. Częścią inwestycji jest rozbudowa zajezdni tramwajowej MPK przy ulicy Kołobrzeskiej. Nowy obiekt jest lustrzanym odbiciem budynku zajezdni ukończonego w 2015 r. Realizacje obu powierzono firmie Budimex S.A. Odpowiada ona za rozbudowę zajezdni wraz z konsorcjum KZN Rail. Olsztyn to pierwsze miasto w Polsce, w którym wskrzeszono sieć tramwajową zlikwidowaną w czasach PRL-u.

Szkielet konstrukcyjny nowego budynku zajezdni jest już gotowy. Zakończono też już wszystkie prace ziemne i fundamentowe. Wewnątrz budynku znajdzie się hala postojowa z pięcioma torami dla kilkunastu tramwajów, hala serwisowa o trzech torach z kanałami i suwnicą oraz piętrowa część mieszcząca m.in. rozbudowane zaplecze socjalne. Tak samo wygląda budynek zajezdni zbudowany w 2015 r., z tym że to, co w nim było zlokalizowane z jednej strony, w nowym obiekcie znajdzie się po drugiej stronie.

🎧 Więcej o samej budowie starego i nowego budynku zajezdni przy Kołobrzeskiej dowiecie się z mojej rozmowy z Grzegorzem Chudzikiem kierownikiem budowy zajezdni tramwajowej w Olsztynie. Posłuchaj podkastu Budi Talks na Spotify lub obejrzyj na YouTubie.


Olsztyn. Zrealizowana przez Budimex, gotowa już konstrukcja nowego budynku zajezdni tramwajowej przy ul. Kołobrzeskiej. Z prawej w głębi widać wcześniejszy budynek zajezdni tramwajowej z 2015 r. Pomiędzy nimi pozostałości po dawnej zajezdni autobusowej. Fot. Budimex

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Budowa nowego budynku zajezdni. Fot. Budimex

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Konstrukcja nowego budynku zajezdni realizowana przez Budimex. Stan z 27 marca 2023 r. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Fragment konstrukcji budynku. Fot. Jerzy S. Majewski

Zadanie rozbudowy zajezdni podzielone zostało na dwa etapy. W pierwszym zlecono opracowanie wielobranżowej dokumentacji projektowej. Stanowiła ona podstawę do uzyskania pozwolenia na budowę. Ponadto rozbiórkę budynków po dawnej zajezdni autobusowej, przebudowę infrastruktury podziemnej, budowę nowego układu torowego i drogowego na terenie zajezdni oraz budowę samego budynku wraz z wyposażeniem hali postojowej. W etapie drugim założono wyposażenie hali serwisowej oraz uruchomienie rozbudowanego systemu stertowania ruchem na terenie zajezdni.

Projektantem nowego budynku zajezdni są Autorskie Pracownie Projektowe Unimed Agnieszka Królik, Lech Królik z Warszawy.

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Fragment konstrukcji budynku. Na pierwszym planie widać szalunki pod budowę przyszłych kanałów rewizyjnych. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Fragment konstrukcji budynku. Studzienka wyznacza poziom przyszłej posadzki. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Sposoby łączenia elementów konstrukcyjnych z żelbetu i metalu. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Budynek zajezdni ukończony w 2015 r. Długie pasy okien ciągną się wzdłuż części budynku z pomieszczeniami socjalnymi i dyspozytorniami. Fot. Jerzy S. Majewski

Warto tu wspomnieć, że w budynku zajezdni uruchomionym w 2015 r., w części mieszczącej pomieszczenia socjalne znalazły się dwie dyspozytornie: mocy i ruchu. W dyspozytorni mocy na monitorze wyświetlany jest schemat zasilania linii tramwajowych z trzema podstacjami trakcyjnymi. Dyżurny zza biurka kontroluje dopływ prądu. W przypadkach uszkodzenia lub zerwania sieci ma możliwość jej natychmiastowego wyłączenia.

Z kolei w dyspozytorni ruchu schemat wyświetlany na dużym ekranie pozwala na obserwację ruchu tramwajów. Dyspozytor ma bezpośredni kontakt z motorniczymi, a kamery zamontowane wzdłuż trasy bezpośrednio przekazują obraz z ulic. Schematy i kamery na innych monitorach pozwalają też na czuwanie nad bezpieczeństwem ruchu na terenie samej zajezdni.

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Monitory w dyspozytorni mocy ze schematem zasilania sieci tramwajowej. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Wieża z urządzeniem do uzupełniania piaskiem piasecznicy w tramwajach. Piasek sypany pod koła tramwaju służy do zapobiegania poślizgom. Fot. Jerzy S. Majewski

Do niedawna w zajezdni MPK przy Kołobrzeskiej tramwaje dzieliły miejsce z autobusami. Nie wszystkie też wozy tramwajowe mieszczą się w hali postojowej starszego budynku i w rezultacie część z nich „nocuje” na torach technicznych na terenie zajezdni. Teraz zajezdnia autobusowa została wyprowadzona, a po ukończeniu realizacji nowego budynku zajezdni wszystkie olsztyńskie tramwaje zmieszczą się w halach postojowych. Obecnie Olsztyn ma 27 tramwajów. Jest to piętnaście Solarisów Tramino, dostarczonych w związku z uruchomieniem sieci tramwajowej w 2015 r. oraz dwanaście tureckich tramwajów Durmazlar Panorama, zamówionych w wyniku przetargu w 2018 r. Zgodnie z projektem w hali postojowej realizowanego obecnie budynku zajezdni zmieścić się ma co najmniej szesnaście tramwajów o długości 32,5 metra.

Na zakończenie opisu zajezdni dodam jeszcze, że w chwili obecnej tramwaje olsztyńskie dysponują podnośnikiem koszowym Iveco, umożliwiającym naprawę siedzi trakcyjnej, samochodem pogotowia technicznego, a także dźwigiem Iveco o udźwigu ponad 100 ton, umożliwiającym podnoszenie tramwajów, które wypadły z torów.

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Budynek zajezdni z 2015 r. Hala serwisowa. Zdjęty z wózków tramwaj Durmazlar Panorama na kanale serwisowym. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Budynek zajezdni z 2015 r. Hala serwisowa. Tramwaj Durmazlar Panorama na kanale serwisowym oraz rusztowanie umożliwiające dostęp do górnych części tramwaju. Cale wyposażenie hali serwisowej oraz postojowej zostało dostarczone przez Budimex. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Budynek zajezdni z 2015 r. Hala serwisowa. Tramwaj Solaris Tramino na kanale serwisowym. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Budynek zajezdni z 2015 r. Hala serwisowa. Systemowe wrota dla tramwajów. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Budynek zajezdni z 2015 r. Wnętrze hali postojowej. Wnętrze oświetlone jest światłem dziennym m.in. przez świetliki w dachu. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Budynek zajezdni z 2015 r. Wnętrze hali postojowej. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zajezdnia tramwajowa przy Kołobrzeskiej. Fragment wylewanej, betonowej ściany bocznej w hali postojowej. Fot. Jerzy S. Majewski

Jak już wspomniałem, Olsztyn jest pierwszym miastem w Polsce, w którym wskrzeszono sieć tramwajową zlikwidowaną w czasach PRL-u. W dodatku tramwaje wróciły na trasy tylko w bardzo niewielkim stopniu pokrywająca się ze starymi trasami. Jest to logiczne. Obszar miasta znacznie się powiększył w stosunku do przedwojennego.

Powstanie pierwszego olsztyńskiego tramwaju elektrycznego wiąże się z awansem miasta w 1905 r. W dobie cesarstwa niemieckiego stał się on stolicą rejencji (Regierungsbezirk Allenstein). Oznaczało to, że administracyjnie obok Królewca i Gąbina stał się on jednym z trzech najważniejszych miast ówczesnych Prus Wschodnich. Awans oznaczał też szybki rozwój miasta w ramach prowincji wschodniopruskiej (jej granice nie w pełni pokrywały się z granicami Prus Wschodnich z lat międzywojennych). Stąd bardzo szybko pojawiła się idea budowy tramwaju. Ostatecznie został on uruchomiony już w grudniu 1907 r., a dwie pierwsze linie łączyły Dworzec Główny z mostem św. Jana na Łynie oraz ówczesną Guttstädter-Straße (dziś to ul. 1 maja) z Jakubowem (Jakobsberg). Ciekawe, że dopiero kilka lat później, w roku 1910 w tramwajach zaczęli pracować konduktorzy i zaczęto drukować bilety za przejazd. Od 1907 r. po Olsztynie jeździły wagony Waggon und Maschinenfabrik AG z Görlitz, zaś w 1925 r. dokupiono kilka sztuk wagonów Steinfurt z Królewca. Ciekawe, że oba typy tramwajów jeździły po Olszynie aż do 1960 r.

Model pierwszego olsztyńskiego tramwaju Waggon und Maschinenfabrik AG Model znajduje się na ekspozycji Miejskiego Ośrodka Kultury Centrum Techniki i Rozwoju Regionu. Muzeum Nowoczesności. Fot. Jerzy S. Majewski

W końcu lat 30. w Olsztynie pojawił się nowy środek komunikacji publicznej. Był nim trolejbus. Zgodnie z zamierzeniami władz miasta miał z czasem zastąpić tramwaje. Olsztyn niecierpliwie czekał na uruchomienie pierwszej linii. Jednak w dniu, gdy wyjechało na nią pięć wozów, wszystkich zelektryzowała tylko jedna wiadomość. Niemieckie wojska przekroczyły znajdująca się niedaleko Olsztyna granicę z Polską i zaczęła się wojna. Był 1 września 1939 r.

Trolejbus Büssing NAG-WERKE z Elbląga z silnikiem i oprzyrządowaniem Siemensa około 1940 r. Trolejbus ten miał 28 miejsc siedzących i 17 stojących. Fot. z ekspozycji Miejskiego Ośrodka Kultury Centrum Techniki i Rozwoju Regionu. Muzeum Nowoczesności

Olsztyn. Bilet na trolejbus z ok. 1940 r. wraz z ukazanym na nim schematem linii. Zbiory Miejskiego Ośrodka Kultury Centrum Techniki i Rozwoju Regionu. Muzeum Nowoczesności

Olsztyn. Schemat linii trolejbusowych w latach 1940-1945. Schemat pochodzi z ekspozycji. Miejskiego Ośrodka Kultury Centrum Techniki i Rozwoju Regionu. Muzeum Nowoczesności

Do dziś w Olsztynie przetrwała niewielka zajezdnia trolejbusowa oraz kilka betonowych słupów trakcji. Zajezdnia sąsiadowała ze starszym tartakiem Raphaelsohnów. Od kilku lat w obu odrestaurowanych i zmodernizowanych budynkach mieści się Miejski Ośrodek Kultury Centrum Techniki i Rozwoju Regionu. Muzeum Nowoczesności. W zajezdni parkowały trolejbusy jeżdżące z czasem na dwóch liniach. Do 1942 r. było to pięć trolejbusów. Częstotliwość kursowania na pierwszej linii wynosiła 15 minut. Z czasem druga linia zastąpiła jedną z linii tramwajowych.

Olsztyn. Dawna zajezdnia trolejbusowa z 1939 r. na pięć wozów. Dziś Muzeum nowoczesności. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Fragment dawnej zajezdni trolejbusowej z 1939 r. W głębi tartak Raphalesonów. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Zachowany betonowy słup trakcyjny trolejbusów. Fot. Jerzy S. Majewski

22 stycznia 1945 r. Olsztyn zajęła Armia Czerwona. Większość niemieckich mieszkańców uciekła z miasta. Pozostało sporo Polaków, który teraz byli narażeni na represje ze strony czerwonoarmistów. Od lutego 1945 r. Sowieci zaczęli podpalać miasto. Nie było to związane z żadnymi działaniami wojennymi. Zniszczeniu uległo blisko 40 procent zabudowy, w tym staromiejska. Dewastacji uległa trolejbusowa i tramwajowa sieć trakcyjna. Spalona została zajezdnia tramwajowa przy dawnej Königstrasse, przemianowanej przez nazistów na Adolf Hitler str. (dziś Al. Wojska Polskiego).

Olsztyn powrócił do Polski, ale był zrujnowany. Dopiero w październiku nowe polskie władze zdecydowały o odbudowie poniemieckiego zaplecza technicznego. Ostatecznie pierwszy powojenny tramwaj ruszył dopiero 30 kwietnia 1946, łącząc Dworzec Główny z Jeziorem Długim. Te pierwsze tramwaje jeździły bardzo rzadko, co 54 minuty. Tymczasem trolejbusy miały o tyle szczęście, że choć sieć trakcyjna została zniszczona, to same pojazdy przetrwały bez szwanku. Jednak przywrócenie kursowania trolejbusów trwało dłużej niż tramwajów i miało miejsce dopiero w grudniu 1946 r. Uruchomiono wówczas linie z Placu Roosevelta na Osiedle Mazurskie. W 1948 r. oddano z kolei linię z Placu Roosevelta na Kortowo.

Druga połowa lat 60. XX w. nie była dobrym czasem dla sieci tramwajowych i trolejbusowych w wielu polskich miastach. Tak też było w Olsztynie. Najpierw w 1965 r. zlikwidowano tramwaje, zaś w roku 1971 trolejbusy. Dopiero ponad czterdzieści lat później, w 2012 r. przystąpiono w Olszynie do budowy nowej sieci tramwajowej. Po wielu perypetiach dopiero 27 grudnia 2015 r. udało się uruchomić pierwszą linię.

Olsztyn. Tramwaje Solaris Tramino na krańcówce. Olsztyn ma jedyny w Polsce system sieci tramwajowej bez klasycznych pętli. Na końcowych przystankach ma jedynie tory dostawcze. Z tego też powodu obsługiwany jest tramwajami dwukierunkowymi z drzwiami po obydwu stronach. Fot. Jerzy S. Majewski


Olsztyn. Tramwaj Solaris Tramino. Tapicerka siedzeń jest jednolita we wszystkich olsztyńskich tramwajach, zarówno starszych Solarisach, jak i nowszych, tureckich Durmazlar Panorama. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Wnętrze tramwaju Durmazlar Panorama. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Fragment wnętrza tramwaju Durmazlar Panorama. Na zdjęciu widać olsztyński kasownik. Fot. Jerzy S. Majewski

Olsztyn. Tramwaj Durmazlar Panorama. Fot. Jerzy S. Majewski