Przejdź do treści

Władywostok. Cmentarz morski. Ponury obraz rosyjskich cmentarzy

Na wojnie pierwsza ginie prawda. Czy do 20 marca poległo aż 14 tysięcy żołnierzy rosyjskich, jak podaje strona ukraińska? Zgodnie z logiką podawania tego rodzaju informacji przez walczące strony pewnie jest ich mniej. Z drugiej strony, oglądając krótkie scenki wrzucane na YouTube’a czy TikToka nie sposób już zliczyć rozbite rosyjskie pojazdy wojskowe.

Władywostok. Cmentarz Morski. Alejki na cmentarzu są tak zarośnięte, że do wielu grobów trudno jest dojść. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Alejki na cmentarzu są tak zarośnięte, że do wielu grobów trudno jest dojść. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Alejki na cmentarzu są tak zarośnięte, że do wielu grobów trudno jest dojść. Fot. Jerzy S. Majewski

Na filmach płoną rosyjskie czołgi i transportery opancerzone, a na ziemi walają się trupy żołnierzy Putina. Ponure wrażenie wywarła na mnie relacja na YouTube kobiety, przejeżdżającej samochodem obok tej samej rozbitej kolumny rosyjskiej, którą można było zobaczyć dwa tygodnie wcześniej. Droga, pustka, cmentarzysko wypalonego sprzętu. – Trupy wciąż leżą, widać kawałki oderwanych rąk – mówi zza kamery kobieta, klucząc wyjeżdżoną drogą.

Ukraińcy podają, że Rosjanie nie zbierają szczątków swoich zabitych. Jest w tym jakaś logika prowadzonej przez nich bandyckiej wojny. W Rosji zaprowadzono cenzurę, zamknięto niemal wszystkie niezależne media. Za podawanie innych od oficjalnych grozi Rosjanom do 15 lat więzienia. Podobno kolumny rosyjskie wyposażone były w mobilne krematoria. Podobno część poległych Rosjan wywożona jest na Białoruś. Martwy żołnierz zjedzony przez dzikie zwierzęta, zakopany w rowie, zapomniany oficjalnie nie jest żołnierzem poległym. Jest zaginiony. Rodzinie nic się nie należy. I nie chodzi nawet o odszkodowanie, ale nawet o współczucie czy prawo do domagania się prawdy. Skoro przepadł bez wieści, to może był dezerterem? Może przeszedł na stronę wroga, albo uciekł, może gdzieś się zaszył. Może we wrogiej Ameryce. Jest potencjalnym zdrajcą.

To jedna strona medalu. Ale jest jeszcze druga. Są nią rosyjskie cmentarze. Trudno znaleźć w tak zwanym cywilizowanym świecie miejsca równie ponure i zapomniane. Od Smoleńska po Władywostok. Zdarzają się oczywiście zadbane cmentarze. Są groby, na których leżą świeże kwiaty. Jednak ogólny obraz jest przygnębiający. Tysiące, tysiące zarośniętych i zapomnianych grobów. Przerdzewiałe krzyże i walające się kraty. Znikające alejki, sterty śmieci. Tak wyglądają największe nawet cmentarze w miastach rosyjskich. Można odnieść wrażenie, że zmarły jest już tylko śmieciem, wyrzuconym na wysypisko pamięci. Coraz bardziej zapomniany i anonimowy. Czasem do ich zarośniętych grobów nie sposób dojść.

Poniżej podaję zdjęcia tylko z jednego rosyjskiego cmentarza, za to usytuowanego na końcu świata, bo aż we Władywostoku. To cmentarz morski. Najstarsza, założona w 1903 r. nekropolia w mieście. Wbrew nazwie nie jest położona nad samym brzegiem, lecz na wysokim wzgórzu, skąd rozpościerają się widoki na przedmieścia Władywostoku oraz morskie zatoki. Z takim położeniem cmentarz ten mógłby być miejscem zachwycającym. Tymczasem jest przerażający, jak zapomniane składowiska nikomu nie potrzebnych, przerdzewiałych beczek, wraków samochodów czy śmieci wymagających utylizacji.

Znamienne, że w końcu 2020 r. we Władywostoku ogłoszono program inwentaryzacji grobów, prosząc rodziny zmarłych, by na grobach umieszczały tabliczki z nazwiskami spoczywających w nich osób. Zarząd cmentarza nie ma bowiem pojęcia, kto w nich spoczywa. A nie jest to przecież jakiś mały, prowincjonalny cmentarz w głuszy, lecz najbardziej znana nekropolia Władywostoku. Spoczęło na niej wielu znanych ludzi. Także zmarłych całkiem niedawno, jak ofiary katastrofy lotniczej ponad Irkuckiem w 2001 r., czy pracowników miejscowego Sbierbanku, którzy zginęli podczas pożaru w 2006 r.

I tu dochodzimy do sedna. Jeżeli mieszkańcy Rosji traktują pamięć o swoich bliskich tak, jak dzieje się to na większości rosyjskich cmentarzy, to nie należy się dziwić, że zbieranie zwłok własnych, poległych żołnierzy nie jest dla armii rosyjskiej żadnym priorytetem. Tym bardziej, że ich los jest symbolem rosyjskiej klęski.

Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Najlepiej utrzymane są na cmentarzu kwatery wojskowe. Takie jak ta, żołnierzy czechosłowackich, odrestaurowana przed kilku laty przez państwo czeskie. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Najlepiej utrzymane są na cmentarzu kwatery wojskowe. Takie jak ta, żołnierzy czechosłowackich, odrestaurowana przed kilku laty przez państwo czeskie. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fragment kwatery żołnierzy czechosłowackich. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Fragment kwatery żołnierzy czechosłowackich. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Nagrobek żołnierza czechosłowackiego zmarłego w 1919 r. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Nagrobek żołnierza czechosłowackiego zmarłego w 1919 r. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Odnowione są też groby w kwaterze brytyjskiej. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Odnowione są też groby w kwaterze brytyjskiej. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Na cmentarzu zachowało się trochę zabytkowych grobowców. Są one jednak z reguły bardzo zaniedbane. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Na cmentarzu zachowało się trochę zabytkowych grobowców. Są one jednak z reguły bardzo zaniedbane. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Grobowiec pastora Karla Rumpetera. Fot. Jerzy S. Majewski
Władywostok. Cmentarz Morski. Grobowiec pastora Karla Rumpetera. Fot. Jerzy S. Majewski
Panorama miasta widziana z okolic Cmentarza Morskiego. Fot. Jerzy S. Majewski
Panorama miasta widziana z okolic Cmentarza Morskiego. Fot. Jerzy S. Majewski