Przejdź do treści

Gdynia. Ulica Świętojańska. Kamienice z dwudziestolecia. Część pierwsza

Świętojańska to główna ulica handlowa Gdyni. W końcu lat 30. jej okno wystawowe, błyszczące setkami witryn i migoczące neonami. Dziś w dużym stopniu ulica stanowi pomnik dwudziestolecia międzywojennego.

Gdynia. Ulica Świętojańska na początku lat 30. XX w. W tym czasie zabudowa była wciąż tu bardzo luźna i samotnie stojące, wielkomiejskie kamienice wywierały dość dziwne wrażenie. Pod koniec dekady wygląd ulicy ulegnie zupełnej zmianie. Widać to na fotografii otwierającej artykuł, ukazującej Świętojańską w pierwszych latach okupacji niemieckiej. Obie fotografie Narodowe Archiwum Cyfrowe
Gdynia. Ulica Świętojańska na początku lat 30. XX w. W tym czasie zabudowa była wciąż tu bardzo luźna i samotnie stojące, wielkomiejskie kamienice wywierały dość dziwne wrażenie. Pod koniec dekady wygląd ulicy ulegnie zupełnej zmianie. Widać to na fotografii otwierającej artykuł, ukazującej Świętojańską w pierwszych latach okupacji niemieckiej. Obie fotografie Narodowe Archiwum Cyfrowe

Przed 1939 r. wzdłuż Świętojańskiej roiło się od sklepów. Wiele z nich nie ustępowało tym z ulicy Marszałkowskiej w Warszawie, Piotrkowskiej w Łodzi czy 3 Maja w Katowicach. Działało tu kino, salon samochodowy, kawiarnie i restauracje. W kamienicach, obok eleganckich mieszkań, miały swoje siedziby liczne firmy i ich przedstawicielstwa.

Świętojańska biegnie równolegle do brzegu morskiego w miejscu dawnej Drogi Oksywskiej. Nazwa sięga czasów odległych, gdy stała tu figura św. Jana Nepomucena. Była też jedną z pierwszych ulic w Gdyni, które otrzymały bruki. Wielkomiejska zabudowa Świętojańskiej zaczęła się zagęszczać po roku 1926, kiedy to Gdynia otrzymała prawa miejskie. Ale aż do 1933 r. domów było tu stosunkowo niewiele. Stały samotne. Wszystko zaczęło się zmieniać po tym roku, kiedy to sejm uchwalił ustawę przyznającą ulgi dla inwestorów wznoszących nowe domy mieszkalne, pod warunkiem ich ukończenia przed rokiem 1940. W rezultacie przed wybuchem wojny Świętojańska została bardzo intensywnie zabudowana po obu stronach, od Placu Kaszubskiego do al. Piłsudskiego.

Jej pierzeje to ciągi kamienic o pełnych harmonii, wyrównanych gabarytach, z zaakcentowanymi, wyższymi narożnikami i przeszklonymi parterami zajętymi przez sklepy. Większość z tych budynków wzniesiono w latach 30. Reprezentują tu architekturę dojrzałego funkcjonalizmu, przemycając często elementy stylu okrętowego. Szybko zmieniająca się ulica była przed 1939 r. niewątpliwie symbolem niezwykłej dynamiki miasta, które w tym czasie starannie projektowano, tak aby stało się jednym z najbardziej nowoczesnych miast nad Bałtykiem.

Poniżej, pierwsza część krótkiego przeglądu kamienic z lat międzywojennych wzdłuż Świętojańskiej.

Gdynia. Świętojańska 23. Przyznam, że kamienica Józefa Skwiercza, powstała w po 1936 r., zawsze wywierała na mnie wrażenie. Wyróżnia się swoim usytuowaniem, bokiem do Świętokrzyskiej, za to frontem do placu przed kościołem. Nadaje jej to wagi i monumentalności, a mi trochę się kojarzyła z piękną, lwowska kamienicą Sprechera przy Akademickiej 7 (pisałem o niej). Jest od niej jednak mniejsza i skromniejsza, nie miała pierwotnie na parterze sklepów. Ważnym elementem architektury budynku był podcięty parter oraz mocno przeszklony narożny wykusz. Ten w pełni funkcjonalistyczny budynek, łączący funkcje mieszkalne i biurowe, z ostatnią, cofniętą kondygnacją, zaprojektowali architekci Jerzy Müller i Stefan Reychman. Niestety pożar w 1945 r., a potem liczne remonty i przeróbki sprawiły, że budynek został mocno zniekształcony i utracił wiele z dawnej urody. Już w XXI wieku przepadła gdzieś ażurowa lekkość przeszklonego, narożnego wykusza. Jego szklane ściany o wąskich, pionowych podziałach zastąpiono znacznie szerszymi, tandetnymi profilami aluminiowymi, co zniekształciło architekturę budynku. Fatalne zmiany spotkały też ścianę ostatniej, cofniętej kondygnacji, poddanej dość prymitywnej architektoniczne przebudowie. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 23. Przyznam, że kamienica Józefa Skwiercza, powstała w po 1936 r., zawsze wywierała na mnie wrażenie. Wyróżnia się swoim usytuowaniem, bokiem do Świętojańskiej, za to frontem do placu przed kościołem. Nadaje jej to wagi i monumentalności, a mi trochę się kojarzyła z piękną, lwowska kamienicą Sprechera przy Akademickiej 7 (pisałem o niej). Jest od niej jednak mniejsza i skromniejsza, nie miała pierwotnie na parterze sklepów. Ważnym elementem architektury budynku był podcięty parter oraz mocno przeszklony narożny wykusz.
Ten w pełni funkcjonalistyczny budynek, łączący funkcje mieszkalne i biurowe, z ostatnią, cofniętą kondygnacją, zaprojektowali architekci Jerzy Müller i Stefan Reychman. Niestety pożar w 1945 r., a potem liczne remonty i przeróbki sprawiły, że budynek został mocno zniekształcony i utracił wiele z dawnej urody. Już w XXI wieku przepadła gdzieś ażurowa lekkość przeszklonego, narożnego wykusza. Jego szklane ściany o wąskich, pionowych podziałach zastąpiono znacznie szerszymi, tandetnymi profilami aluminiowymi, co zniekształciło architekturę budynku. Fatalne zmiany spotkały też ścianę ostatniej, cofniętej kondygnacji, poddanej dość prymitywnej architektoniczne przebudowie. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 23. Kamienica Józefa Skwiercza. Budynek ma bardzo starannie zaprojektowaną elewację operującą prostymi środkami formalnymi. Zdają się w niej dominować le corbusierowskie pasy okien. W rzeczywistości są to okna trójdzielne zgrupowane w pasy dzięki spięciu ich wydatnymi listwami parapetowymi. Kontrastowała z nimi szklana ściana wykusza i znacznie bardziej surowa ściana z rzędami małych kwadratowych okienek, układających się w większa kompozycję kwadratowa. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 23. Kamienica Józefa Skwiercza. Budynek ma bardzo starannie zaprojektowaną elewację operującą prostymi środkami formalnymi. Zdają się w niej dominować le corbusierowskie pasy okien. W rzeczywistości są to okna trójdzielne zgrupowane w pasy dzięki spięciu ich wydatnymi listwami parapetowymi. Kontrastowała z nimi szklana ściana wykusza i znacznie bardziej surowa ściana z rzędami małych kwadratowych okienek, układających się w większa kompozycję kwadratowa. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 23. Boczna elewacja kamienicy od strony ulicy Świętojańskiej. Przed wojną w budynku nie było sklepu. Mieściły się w niej za to biura Banku Zachodniego i Instytutu Bałtyckiego. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 23. Boczna elewacja kamienicy od strony ulicy Świętojańskiej. Przed wojną w budynku nie było sklepu. Mieściły się w niej za to biura Banku Zachodniego i Instytutu Bałtyckiego. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 23. Spojrzenie na kamienicę Skwiercza z wieży widokowej Infoboxu. Na zdjęciu widać termometrowe okno klatki schodowej. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 23. Spojrzenie na kamienicę Skwiercza z wieży widokowej Infoboxu. Na zdjęciu widać termometrowe okno klatki schodowej. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 36. O tym budynku pisałem przed rokiem. Pokazuję rysunek projektu przeszklonego fragmentu dla porównania go z wykuszem kamienicy Skwiercza. Miał on w sobie pierwotnie podobną lekkość. Zresztą obydwa domy projektowali ci sami architekci: Jerzy Müller i Stefan Reychman. Kamienica przy Świętojańskiej 36 powstała dla dr. Stanisława Kryna w drugiej połowie lat 30. W marcu 1939 r. powstało tu najbardziej eleganckie kino ówczesnej Gdyni „Gwiazda” z widownią na 1000 miejsc. „Nowe kino zostało w wyniku plebiscytu nagrodzonego przez publiczność nazwane „Gwiazdą” (autorką tej nazwy jest artystka filmowa Helena Grossówna) (…) Komfort wysokiej klasy, wyściełane, wygodne fotele, loże, hall wytwornie urządzony, kawiarnia, bufet, mały bar z kolorową fontanną, palarnia, szatnie, dolny hall wyłożony marmurem, nowoczesna wentylacja, ogrzewanie gorącym powietrzem, w lecie chłodzenie powietrzem mrożonym. Kino zbudował, wnętrza wykończył i projektował inż. Langiewicz” – donosił „Dziennik Gdyński”. Ilustracja zamieszczona na wystawie w Muzeum Miasta Gdyni
Gdynia. Świętojańska 36. O tym budynku pisałem przed rokiem. Pokazuję rysunek projektu przeszklonego fragmentu dla porównania go z wykuszem kamienicy Skwiercza. Miał on w sobie pierwotnie podobną lekkość. Zresztą obydwa domy projektowali ci sami architekci: Jerzy Müller i Stefan Reychman. Kamienica przy Świętojańskiej 36 powstała dla dr. Stanisława Kryna w drugiej połowie lat 30.
W marcu 1939 r. powstało tu najbardziej eleganckie kino ówczesnej Gdyni „Gwiazda” z widownią na 1000 miejsc. „Nowe kino zostało w wyniku plebiscytu nagrodzonego przez publiczność nazwane „Gwiazdą” (autorką tej nazwy jest artystka filmowa Helena Grossówna) (…) Komfort wysokiej klasy, wyściełane, wygodne fotele, loże, hall wytwornie urządzony, kawiarnia, bufet, mały bar z kolorową fontanną, palarnia, szatnie, dolny hall wyłożony marmurem, nowoczesna wentylacja, ogrzewanie gorącym powietrzem, w lecie chłodzenie powietrzem mrożonym. Kino zbudował, wnętrza wykończył i projektował inż. Langiewicz” – donosił „Dziennik Gdyński”. Ilustracja zamieszczona na wystawie w Muzeum Miasta Gdyni
Gdynia. Świętojańska 37. W dość niezwykłych balkonach tej kamienicy, powstałej przed 1937 r., można doszukać się elementów tak oczywistego w Gdyni stylu okrętowego. Balkony bardzo długie, zaokrąglone są w narożach i akcentują osiową kompozycję fasady. Ten sposób zaprojektowania balkonów był bardzo oryginalny i dość trudno go odnaleźć w innych realizacjach w Polsce. Fasada została kilka lat temu umiejętnie odrestaurowana. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 37. W dość niezwykłych balkonach tej kamienicy, powstałej przed 1935 r., można doszukać się elementów tak oczywistego w Gdyni stylu okrętowego. Balkony bardzo długie, zaokrąglone są w narożach i akcentują osiową kompozycję fasady. Ten sposób zaprojektowania balkonów był bardzo oryginalny i dość trudno go odnaleźć w innych realizacjach w Polsce. Fasada została kilka lat temu umiejętnie odrestaurowana. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 37. Kamienica w roku 2019. Przed 1939 r. działała tu m.in. perfumeria Fiszera, sklep warszawskiej sieci „Pluton” Tarasiewiczów, handlujący kawą i herbatą i mającej poza stolicą i Gdynią sklepy także w Poznaniu, Lwowie, Łodzi i Lublinie. Tutaj też ulokowały się biura towarzystwa ubezpieczeniowego „Piast” oraz wielkiego włoskiego towarzystwa Riunione Adriatica di Sicurta. W budynku przyjmowało też kilku lekarzy. Tymczasem w szarej kamienicy widocznej na prawo od budynku, a stojącej u zbiegu z ulicą Wybickiego (Świętojańska 39) w 1935 r. otwarta została luksusowa restauracja „Emitrage” prowadzona przez Ciechońskiego i Ziegenhirta. „Jeżeli zważymy, ze wnętrze Emitrage kosztowało tyle co niejedna kamienica, a platery kosztowały około 18 tysięcy złotych, to można wyrobić sobie należyte pojęcie o eleganckim i wytwornym urządzeniu lokalu”, donosił „Dziennik Gdański” w 1935 r. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 37. Kamienica w roku 2019. Przed 1939 r. działała tu m.in. perfumeria Fiszera, sklep warszawskiej sieci „Pluton” Tarasiewiczów, handlujący kawą i herbatą i mającej poza stolicą i Gdynią sklepy także w Poznaniu, Lwowie, Łodzi i Lublinie. Tutaj też ulokowały się biura towarzystwa ubezpieczeniowego „Piast” oraz wielkiego włoskiego towarzystwa Riunione Adriatica di Sicurta. W budynku przyjmowało też kilku lekarzy.
Tymczasem w szarej kamienicy widocznej na prawo od budynku, a stojącej u zbiegu z ulicą Wybickiego (Świętojańska 39) w 1935 r. otwarta została luksusowa restauracja „Emitrage” prowadzona przez Ciechońskiego i Ziegenhirta. „Jeżeli zważymy, ze wnętrze Emitrage kosztowało tyle co niejedna kamienica, a platery kosztowały około 18 tysięcy złotych, to można wyrobić sobie należyte pojęcie o eleganckim i wytwornym urządzeniu lokalu”, donosił „Dziennik Gdański” w 1935 r. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 42. Kamienica Franciszki Glassenappowej zaprojektowana została przez absolwenta Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej Tadeusza Jędrzejewskiego i powstawała etapami od 1936 r. Początkowo do wysokości trzeciego piętra. Później do pełnej wysokości sześciu pięter, z ostatnią, cofniętą kondygnacją. Elewacje wykończone zostały dopiero po wojnie, z materiałów dużo gorszych od planowanych przed 1939 r. Sklepy na parterze działały już wówczas, gdy budynek miał zaledwie trzy piętra. Kamienica ma intrygującą bryłę. Od strony dawnej ulicy Kwiatkowskiego (dziś Armii Krajowej) elewacje cofają się na aż dwóch ostatnich kondygnacjach. Wrażenia dynamiki nadają „okrętowe” balkony, częściowo schowane za żelbetową kratownicą, częściowo zaś wysunięte poza narożnik budynku. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 42. Kamienica Franciszki Glassenappowej zaprojektowana została przez absolwenta Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej Tadeusza Jędrzejewskiego i powstawała etapami od 1936 r. Początkowo do wysokości trzeciego piętra. Później do pełnej wysokości sześciu pięter, z ostatnią, cofniętą kondygnacją. Elewacje wykończone zostały dopiero po wojnie, z materiałów dużo gorszych od planowanych przed 1939 r. Sklepy na parterze działały już wówczas, gdy budynek miał zaledwie trzy piętra.
Kamienica ma intrygującą bryłę. Od strony dawnej ulicy Kwiatkowskiego (dziś Armii Krajowej) elewacje cofają się na aż dwóch ostatnich kondygnacjach. Wrażenia dynamiki nadają „okrętowe” balkony, częściowo schowane za żelbetową kratownicą, częściowo zaś wysunięte poza narożnik budynku. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia, Świętojańska 44. Kamienica PAGED (Polskiej Agencji Drewna). Wzniesiona w 1934 r. według projektu Jana Bochniaka ze Lwowa u zbiegu Świętojańskiej i ówczesnej Kwiatkowskiego (dziś Armii Krajowej). Budynek ten otrzymał ciekawą, mieszaną konstrukcję. Narożna, wyższa „wieża” wyrasta ponad boczne skrzydła i ma żelbetowy szkielet, uwidoczniony w elewacji. Przyziemie z dużymi witrynami sklepów obłożone zostało ceglastymi płytami kamiennymi. Na przedwojennych zdjęciach widać reklamę firmy „Tempo”, umieszoną na elewacji budynku od strony ówczesnej ulicy Kwiatkowskiego (na wysokości pierwszego piętra). Była to hurtownia i sieć sklepów papierniczych oraz biurowych Adama Tomaszewskiego. Wyżej w gmachu znajdowały się zarówno biura, jak i mieszkania. Mieszkał tu m.in. honorowy wicekonsul Rumunii dr Kasprowicz. Innym mieszkańcem był aż do 1939 r. Leon Najman Mirza Kryczyński herbu Radwan. Jeden z najbardziej znamienitych Tatarów polskich dwudziestolecia międzywojennego. Redaktor naczelny Rocznika Tatarskiego, historyk tatarski, prawnik i działacz społeczny. W Gdyni pracował jako sędzia sądu powiatowego, wydając m.in. wyroki na niemieckich agentów i bojówkarzy. Nic dziwnego, że znalazł się na hitlerowskiej liście polskich działaczy i inteligentów przeznaczonych do eksterminacji. Niemcy aresztowali go już 29 listopada 1939 r., w trakcie „Intelligenzaktion” – akcji wymierzonej przeciwko polskiej inteligencji na ziemiach wcielanych do III Rzeszy. Wkrótce został zamordowany podczas masowych egzekucji przedstawicieli polskich elit w lesie w Piaśnicy koło Wejherowa. W czasie okupacji w budynku ulokowała się gdyńska siedziba hitlerowskiej partii „Haus der NSDAP”. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia, Świętojańska 44. Kamienica PAGED (Polskiej Agencji Drewna). Wzniesiona w 1934 r. według projektu Jana Bochniaka ze Lwowa u zbiegu Świętojańskiej i ówczesnej Kwiatkowskiego (dziś Armii Krajowej). Budynek ten otrzymał ciekawą, mieszaną konstrukcję. Narożna, wyższa „wieża” wyrasta ponad boczne skrzydła i ma żelbetowy szkielet, uwidoczniony w elewacji. Przyziemie z dużymi witrynami sklepów obłożone zostało ceglastymi płytami kamiennymi.
Na przedwojennych zdjęciach widać reklamę firmy „Tempo”, umieszoną na elewacji budynku od strony ówczesnej ulicy Kwiatkowskiego (na wysokości pierwszego piętra). Była to hurtownia i sieć sklepów papierniczych oraz biurowych Adama Tomaszewskiego. Wyżej w gmachu znajdowały się zarówno biura, jak i mieszkania. Mieszkał tu m.in. honorowy wicekonsul Rumunii dr Kasprowicz.
Innym mieszkańcem był aż do 1939 r. Leon Najman Mirza Kryczyński herbu Radwan. Jeden z najbardziej znamienitych Tatarów polskich dwudziestolecia międzywojennego. Redaktor naczelny Rocznika Tatarskiego, historyk tatarski, prawnik i działacz społeczny. W Gdyni pracował jako sędzia sądu powiatowego, wydając m.in. wyroki na niemieckich agentów i bojówkarzy. Nic dziwnego, że znalazł się na hitlerowskiej liście polskich działaczy i inteligentów przeznaczonych do eksterminacji. Niemcy aresztowali go już 29 listopada 1939 r., w trakcie „Intelligenzaktion” – akcji wymierzonej przeciwko polskiej inteligencji na ziemiach wcielanych do III Rzeszy. Wkrótce został zamordowany podczas masowych egzekucji przedstawicieli polskich elit w lesie w Piaśnicy koło Wejherowa.
W czasie okupacji w budynku ulokowała się gdyńska siedziba hitlerowskiej partii „Haus der NSDAP”. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 44. Kamienica PAGED (Polskiej Agencji Drewna). Klatka schodowa o charakterystycznej, prostokątnej „duszy” i z pełnymi, murowanymi balustradami. Hall wraz z klatką mają wyraźnie charakter wnętrza kamienicy mieszkalnej, nie zaś biurowca. W budynku zaprojektowano dwie klatki schodowe z windami. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 44. Kamienica PAGED (Polskiej Agencji Drewna). Klatka schodowa o charakterystycznej, prostokątnej „duszy” i z pełnymi, murowanymi balustradami. Hall wraz z klatką mają wyraźnie charakter wnętrza kamienicy mieszkalnej, nie zaś biurowca. W budynku zaprojektowano dwie klatki schodowe z windami. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 55. Kamienica o żelbetowym szkielecie konstrukcyjnym, zaakcentowanym w elewacjach, wzniesiona na zlecenie Zakładów Przemysłowych Marian Kreński i ska ze Starogardu Gdańskiego. Powstała w 1938 r. zgodnie z projektem Zbigniewa Kupca i Tadeusza Kossaka. Usytuowana u zbiegu z ul. Żwirki i Wigury. W budynku zamontowano pierwsze w Gdyni amerykańskie okna, uchylane za pomocą mechanizmu i podciągane do góry. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 55. Kamienica o żelbetowym szkielecie konstrukcyjnym, zaakcentowanym w elewacjach, wzniesiona na zlecenie Zakładów Przemysłowych Marian Kreński i ska ze Starogardu Gdańskiego. Powstała w 1938 r. zgodnie z projektem Zbigniewa Kupca i Tadeusza Kossaka. Usytuowana u zbiegu z ul. Żwirki i Wigury. W budynku zamontowano pierwsze w Gdyni amerykańskie okna, uchylane za pomocą mechanizmu i podciągane do góry. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 55. Kamienica Mariana Kreńskiego. Łukowo wygięte balkony od strony Żwirki i Wigury nadają architekturze budynku wrażenia dynamiki. Niektórym kojarzą się wręcz z falą morską. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 55. Kamienica Mariana Kreńskiego. Łukowo wygięte balkony od strony Żwirki i Wigury nadają architekturze budynku wrażenia dynamiki. Niektórym kojarzą się wręcz z falą morską. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 56. Elewacje tego budynku zostały niedawno odremontowane. Jest to jedna ze starszych kamienic przy ulicy. Jak pisze Arkadiusz Brzęczek w książce „Sekrety gdyńskich kamienic”, powstała w roku 1928 dla Warszawskiego Domu Handlowego Endler&Messing, handlującego towarami kolonialnymi. W porównaniu z kamienicami wznoszonymi w kolejnej dekadzie sprawia wrażenie dość zachowawczej. Ma jednak wyraźnie modernistyczny charakter o klasycznym podziale elewacji z wyodrębnioną, dwukondygnacyjna partią cokołową, trzema piętrami rozwinięcia i zwieńczeniem. Arkadiusz Brzęczek ustalił projektanta, inżyniera Henryka Genello. Był to ponoć jedyny budynek, jaki zrealizował on w Gdyni. Genello miał jednak inną specjalizację niż projektowanie kamienic. Był bowiem architektem kolejowym, a zgodnie z jego planami w II Rzeczpospolitej wzniesiono aż 50 stacji kolejowych, głownie na Kresach. Wytrawny znawca architektury kolejowej Zbigniew Tucholski zwraca uwagę na ewolucję architekta od dworców w stylu narodowym, poprzez umiarkowany modernizm, po funkcjonalizm. Kamienica przy Świętojańskiej 56 to zatem budynek reprezentujący środkowy okres twórczości architekta w latach międzywojennych, gdy jego realizacje nosiły silne cechy modernistyczne. Przez wiele lat charakterystycznym elementem budynku był semaforowy szyld w formie zegara. Reklamował sklep jubilera i zegarmistrza Pawła Banaszkiewicza. W kamienicy można też było dobrać sobie damski kapelusz lub obstalować buty. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 56. Elewacje tego budynku zostały niedawno odremontowane. Jest to jedna ze starszych kamienic przy ulicy. Jak pisze Arkadiusz Brzęczek w książce „Sekrety gdyńskich kamienic”, powstała w roku 1928 dla Warszawskiego Domu Handlowego Endler&Messing, handlującego towarami kolonialnymi.
W porównaniu z kamienicami wznoszonymi w kolejnej dekadzie sprawia wrażenie dość zachowawczej. Ma jednak wyraźnie modernistyczny charakter o klasycznym podziale elewacji z wyodrębnioną, dwukondygnacyjna partią cokołową, trzema piętrami rozwinięcia i zwieńczeniem.
Arkadiusz Brzęczek ustalił projektanta, inżyniera Henryka Genello. Był to ponoć jedyny budynek, jaki zrealizował on w Gdyni. Genello miał jednak inną specjalizację niż projektowanie kamienic. Był bowiem architektem kolejowym, a zgodnie z jego planami w II Rzeczpospolitej wzniesiono aż 50 stacji kolejowych, głownie na Kresach. Wytrawny znawca architektury kolejowej Zbigniew Tucholski zwraca uwagę na ewolucję architekta od dworców w stylu narodowym, poprzez umiarkowany modernizm, po funkcjonalizm. Kamienica przy Świętojańskiej 56 to zatem budynek reprezentujący środkowy okres twórczości architekta w latach międzywojennych, gdy jego realizacje nosiły silne cechy modernistyczne.
Przez wiele lat charakterystycznym elementem budynku był semaforowy szyld w formie zegara. Reklamował sklep jubilera i zegarmistrza Pawła Banaszkiewicza. W kamienicy można też było dobrać sobie damski kapelusz lub obstalować buty. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 57. Narożna kamienica z około 1939 r. o żelbetowym szkielecie konstrukcyjnym. W chwili wybuchu wojny nie miała jeszcze wykończonych elewacji. Ostatecznie otynkowano ją już po wojnie. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 57. Narożna kamienica z około 1939 r. o żelbetowym szkielecie konstrukcyjnym. W chwili wybuchu wojny nie miała jeszcze wykończonych elewacji. Ostatecznie otynkowano ją już po wojnie. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 89. Kolejna kamienica z lat 30. o zaokrąglonym narożniku. Powstała w latach 1935-1936 według projektu Stanisława Żwirskiego dla Franciszka Wegnera. Projektant był absolwentem Wydziału Architektonicznego Politechniki Lwowskiej (dyplom 1927). Jednak swoją karierę związał z Gdynią, projektując tu kilka budynków. Chociaż architektura kamienicy nie była szczególnie odkrywcza, to pasy okien podkreślonych długimi liniami parapetów nadały jej lekkości i pozór nowoczesności. Wieczorami lekkość fasady potęgowało rozjarzone światłami przyziemie z dużymi witrynami. Wewnątrz budynku znalazły się dwie klatki schodowe z windami. Efektownie prezentowało się wejście na klatkę od Świętojańskiej, ujęte po bokach przeszklonymi wyobleniami. Na parterze kamienicy działał salon samochodowy prowadzony przez Jana Patalasa. Jego otwarcie miało miejsce 28 kwietnia 1938 r. „Gdynia wzbogaciła się o dalszą chrześcijańską placówkę handlową. Idąc śladem wytycznych naszego rządu w kierunku motoryzacji kraju, Jan Patlas otworzył salon samochodowy prowadząc stale na składzie samochody o niedoścignionej jakości pod względem pięknej i modnej linii” – donosił Dziennik Gdyński. W salonie, obok aut niemieckiej firmy Hansa-Lloyd Werke AG z Bremy, można było też kupić motocykle. Warto tu dodać, że w 1938 r. w Gdyni zarejestrowanych było 618 samochodów, w tym tylko 270 osobowych i 102 taksówki. W budynku mieściła się też Śniadalnia, będąca czymś w rodzaju współczesnego baru mlecznego. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 89. Kolejna kamienica z lat 30. o zaokrąglonym narożniku. Powstała w latach 1935-1936 według projektu Stanisława Żwirskiego dla Franciszka Wegnera. Projektant był absolwentem Wydziału Architektonicznego Politechniki Lwowskiej (dyplom 1927). Jednak swoją karierę związał z Gdynią, projektując tu kilka budynków.
Chociaż architektura kamienicy nie była szczególnie odkrywcza, to pasy okien podkreślonych długimi liniami parapetów nadały jej lekkości i pozór nowoczesności. Wieczorami lekkość fasady potęgowało rozjarzone światłami przyziemie z dużymi witrynami. Wewnątrz budynku znalazły się dwie klatki schodowe z windami. Efektownie prezentowało się wejście na klatkę od Świętojańskiej, ujęte po bokach przeszklonymi wyobleniami.
Na parterze kamienicy działał salon samochodowy prowadzony przez Jana Patalasa. Jego otwarcie miało miejsce 28 kwietnia 1938 r. „Gdynia wzbogaciła się o dalszą chrześcijańską placówkę handlową. Idąc śladem wytycznych naszego rządu w kierunku motoryzacji kraju, Jan Patlas otworzył salon samochodowy prowadząc stale na składzie samochody o niedoścignionej jakości pod względem pięknej i modnej linii” – donosił Dziennik Gdyński. W salonie, obok aut niemieckiej firmy Hansa-Lloyd Werke AG z Bremy, można było też kupić motocykle. Warto tu dodać, że w 1938 r. w Gdyni zarejestrowanych było 618 samochodów, w tym tylko 270 osobowych i 102 taksówki. W budynku mieściła się też Śniadalnia, będąca czymś w rodzaju współczesnego baru mlecznego. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Wyrównane gabaryty kamienic wzdłuż pierzei Świętojańskiej za narożnym domem Franciszka Wegnera przy Świętojańskiej 89. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Wyrównane gabaryty kamienic wzdłuż pierzei Świętojańskiej za narożnym domem Franciszka Wegnera przy Świętojańskiej 89. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 89. Leżące, trójdzielne okna ujęte zostały po bokach prążkowanymi słupkami-ościeżami. To jedno z rozwiązań nadających fasadzie wrażenie budynku pewnej trójwymiarowości. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 89. Leżące, trójdzielne okna ujęte zostały po bokach prążkowanymi słupkami-ościeżami. To jedno z rozwiązań nadających fasadzie wrażenie budynku pewnej trójwymiarowości. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 118. Budynek ten wyróżnia sposób opracowania elewacji z trzema wiszącymi lizenami. Niczym nad wejściami do ówczesnych kin, akcentują one oś środkową fasady z wejściem. Kamienica powstała w 1935 r. według projektu Tadeusza Jędrzejewskiego dla kupca Jana Mendlikowskiego. Właściciel prowadził w podwórku wytwórnię wód mineralnych i soków. Fot. Jerzy S. Majewski
Gdynia. Świętojańska 118. Budynek ten wyróżnia sposób opracowania elewacji z trzema wiszącymi lizenami. Niczym nad wejściami do ówczesnych kin, akcentują one oś środkową fasady z wejściem. Kamienica powstała w 1935 r. według projektu Tadeusza Jędrzejewskiego dla kupca Jana Mendlikowskiego. Właściciel prowadził w podwórku wytwórnię wód mineralnych i soków. Fot. Jerzy S. Majewski

Przeczytaj też:

Gdynia. Narożniki domów okrętów

Gdynia. Al. 10 Lutego. Niedokończony narożnik z Europą

Najpiękniejsze kino przedwojennej Gdyni