Po blisko trzech latach od zakończenia budowy Varso Tower, na jego dachu otwarty został najwyżej położony taras widokowy w Polsce. Znajduje się on blisko dwa razy wyżej niż taras w Pałacu Kultury i Nauki. Sam Pałac można oglądać z góry.


Taras został otwarty we wrześniu 2025 r. Dwie platformy widokowe o przeszklonych krawędziach znajdują się na 53. piętrze budynku na wysokości 230 m od poziomu ulicy. Kolejny, schodkowo ukształtowany taras, wzbogacony niewielkim gajem (High Garden) z całkiem już dorosłych drzew ulokowany jest na 49. piętrze obok podniebnego koktajlbaru. Obie części, poza windą połączone są ze sobą otwartą klatką schodową. Spacer nią dostarcza dodatkowych widoków. Tarasy górne pozwalają na spojrzenie na Warszawę pod kątem 360 stopni. Z dolnego tarasu umieszczonego w ramionach wieżowca rozpościerają się widoki na wschód i na północ.
Varso Tover to najwyższy budynek w kompleksie Varso, powstałym pomiędzy podziemnymi peronami Dworca Centralnego a ulicą Chmielną. Dwa znacznie niższe wieżowce planowano tu już w latach 70. XX w. Przystąpiono nawet do budowy fundamentów, ale na tym się skończyło. Ostatecznie nowy kompleks powstał w latach 2016-2022, zajmując spory obszar o powierzchni 1,72 ha. Inwestorem była słowacka firma HB Reavis. Projekt wieży powstał w firmie Foster and Partners, zaś niższe budynki projektowała warszawska pracownia HRA Architekci.
Wieża autorstwa Fostera ma wysokość 230 m do dachu z tarasem oraz 310 do czubka iglicy. Wraz z iglicą jest to wciąż najwyższy budynek w Unii Europejskiej. Czy wieża jest zgrabna? To już inna kwestia. Całość kompleksu od środka nanizana jest na publicznie dostępny, wspólny pasaż powiązany z przejściem podziemnym pod Jana Pawła II i prowadzącym na antresolę i perony Dworca Centralnego. W tym miejscu nie zamierzam pisać recenzji architektonicznej budynku, którego największą zaletą są duże i przyjazne dla ludzi przestrzenie publiczne, lecz kilka słów o samym tarasie.
W odróżnieniu od tarasu w Pałacu Kultury i Nauki, który należy do miasta, taras w Varso Tower jest przedsięwzięciem całkowicie komercyjnym. Jego operatorem jest międzynarodowa firma Magnicity z doświadczeniem w urządzaniu tego rodzaju atrakcji na świecie. Dość drogie bilety można kupić zarówno przez Internet, jak i bezpośrednio na miejscu. Ceny online bywają znacząco niższe. Zdarzają się dni, kiedy do bramki wejściowej ustawiają się długie kolejki. Na dach jedzie się z przesiadką. Najpierw windą panoramiczną. Potem windą o szybach z mlecznego szkła. Ta druga wwozi nas bezpośrednio na dach.
Taras od krawędzi budynku oddzielony jest wysokimi, szklanymi ścianami, nieograniczającymi widoku. Gdy jeszcze we wrześniu w słoneczny, zwyczajny dzień tygodnia wjechałem na taras, przez cały czas był tam tłum ludzi. Zajęte też były wszystkie miejsca w koktajlbarze. Gdy opuszczamy taras, mijamy jeszcze po drodze sklepik z pamiątkami.
Taras ten daje inne niż Pałac Kultury i Nauki spojrzenia na panoramę. Czy jest to widok ciekawszy? To zależy. Widać dużo dalej, ale szczegóły lepiej widać z PKiN. W dodatku widok nie jest tam ograniczony szybą. Z drugiej strony taras w Pałacu Kultury jest znacznie ciaśniejszy, za to jego architektura jest zdecydowanie bardziej monumentalna.
Cieszy więc, że Warszawa wzbogaciła się o kolejny punkt widokowy, który nie tyle konkuruje, co uzupełnia atrakcje turystyczne w stolicy usytuowanej na „beznadziejnej” równinie, urozmaiconej jedynie skarpą wiślaną.
Poniżej zdjęcia, które zrobiłem z tarasu z nieco rozbudowanymi komentarzami.

W pejzażu warszawskiej starówki dominują ceglane, ceramiczne dachy. Po odbudowie katedry zgodnie z projektem Jana Zachwatowicza podobne pokrycie miała też katedra i wszystkie inne kościoły Starego i Nowego Miasta. Pomimo protestów Zachwatowicza pokrycie katedry w końcu lat 70. zostało zamienione na blachę miedzianą. Na bliższym planie widać zrekonstruowane w latach 90. XX w. elewacje frontowe dawnego gmachu ratusza (pałacu Jabłonowskich) przy pl. Teatralnym. Ponad budynkiem dominuje charakterystyczna wieża.

Na pierwszym planie dach wieżowca apartamentowego Złota 44. Za nim w głębi ogromna bryła gmachu Teatru Wielkiego. W listopadzie 2025 r. mija 60. rocznica od ukończenia odbudowy gmachu. W gruncie rzeczy była to budowa nowego gmachu. Z klasycystycznej budowli wzniesionej przez Antonio Corazziego w latach 1825-1833 została jedynie fasada z traktami frontowymi oraz bocznymi skrzydłami. Cała reszta powstała na nowo zgodnie z projektem konkursowym, w którym zwyciężył zespół Bohdana Pniewskiego. Realizacja trwała wiele lat, od 1954 r. do jesieni 1965. Budynek został znacznie powiększony, wchłaniając nawet fragment dawnego przebiegu ulicy Fredry. Pniewski zaprojektował też widoczną na zdjęciu, drugą elewację od strony ówczesnego placu Zwycięstwa (dziś Piłsudskiego). Ponad budynkiem wznosi się potężny czworobok sznurowni, czy też wieży scenicznej. Jej wnętrze jest wysokie na blisko 50 metrów.
Za teatrem kościół pobernardyński św. Anny, który nie uległ większym zniszczeniom w czasie drugiej wojny światowej. Zamek Królewski całkowicie zniszczony przez Niemców w czasie drugiej wojny światowej i zrekonstruowany w latach 70. i 80. XX w.
O odbudowie Zamku pisałem już na blogu:
Uwagę zwraca widoczna za Zamkiem piaszczysta plaża na praskim brzegu Wisły.

Także ta barokowa świątynia została odbudowana ze zniszczeń wojennych. W głębi, pomiędzy wieżami widać oficyny kamienicy pod Messalką. Sam budynek frontowy, jako zbyt wysoki i wyłamujący się z pierzei Krakowskiego Przedmieścia, pomimo stosunkowo niewielkich zniszczeń został rozebrany w trakcie powojennej odbudowy Krakowskiego Przedmieścia.
Dalej czerwony, ceramiczny dach Pałacu Kazimierzowskiego w kampusie głównym Uniwersytetu Warszawskiego, zaś u góry szklana wieża „szarej willi” – biurowca w odrestaurowanym zabytkowym budynku znajdującego się w kompleksie zabudowań Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Nieco na prawo szklany dach nowego BUW-u.

Uwagę zwraca linia Wisły obramiona zielenią. Tworzy ona ogromny korytarz ekologiczny przecinający miasto. Skalą wyróżniają się tu dwa obiekty. Podwieszany (wantowy) Most Świętokrzyski z pylonem wysokim na 90 m (z lewej strony zdjęcia) oraz Stadion Narodowy otwarty w 2012 r. i powstały w miejscu wcześniejszego Stadionu Dziesięciolecia. Za nimi zabudowa Pragi Północ i Pragi Południe.
W oddali ogromny komin ciepłowni Kawęczyn zbudowanej w latach 1979-1983. Komin ma wysokość 300 metrów, czyli zaledwie o dziesięć metrów mniej niż Varso Tower wraz z iglicą.

Charakterystycznym elementem jest zielona kopuła kościoła sakramentek, zbudowanego w latach 1688–1682 z fundacji Jana III Sobieskiego i jego żony królowej Marysieńki zgodnie z projektem Tylmana z Gameren. Kościół zniszczony niemieckimi bombami lotniczymi w sierpniu 1944 r., był odbudowywany przez dziesięć lat do 1958 r. wg projektu Marii Zachwatowiczowej.
Za nim widać ceglaną wieżę gotyckiego kościoła farnego Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, fundowanego jeszcze w XV w. I ten kościół „zmartwychwstał” po zniszczeniach wojennych.
Wreszcie na bliższym planie dwie wieże kościoła popijarskiego, dziś katedry polowej Wojska Polskiego pw. NMP Królowej Polski. Ciekawe, że wieże te wróciły w latach międzywojennych po tym, jak przywracano pierwotny, zewnętrzny wygląd świątyni przekształconej po upadku Powstania Listopadowego w sobór prawosławny.
Na pierwszym planie (u dołu z napisem „Orlen”) biurowiec „Senator” przy Bielańskiej 12. Powstał w miejscu w większości rozebranych ruin przedwojennego Banku Polskiego (dawnego gmachu rosyjskiego Banku Państwa).

Pośrodku zdjęcia budynki wzdłuż parzystej strony ul. Kopernika pomiędzy Konopczyńskiego a Bartoszewicza. Z lewej u zbiegu z Bartoszewicza funkcjonalistyczna kamienica Bagińskich przy Kopernika 32/34 projektu Remigiusza Ostoi Chodkowskiego z lat 1937–38. Na prawo od niej gmach Centrali Towarzystw Rolniczych, postały w latach 1911–12 wg projektu Czesława Przybylskiego przy współpracy Alfonsa Graviera. W tle, w lewym górnym rogu widać fasadę dawnej kotłowni Elektrowni na Powiślu.

Na pierwszym planie wyższe piętra drapacza Warsaw Financial Center u zbiegu Emilii Plater i Świętokrzyskiej. Pierwszy z drapaczy, jaki powstał w Zachodnim Centrum Warszawy pomiędzy Dworcem Centralnym a Świętokrzyską (projekt A. Epstein & Sons International i Kohn Pedersen Fox Associates przy współpracy z polskimi architektami z Biura Projektów Architektury J&J). Stanął w latach 1997–1999. Na zdjęciu widać, że taras na przedostatnim piętrze jest użytkowany. Ponoć inspiracją dla projektantów był biurowiec 333 Wacker Drive w Chicago.
Za nim, nieco z lewej wysmukły apartamentowiec „Cosmopolitan” przy Twardej 4 o 160 metrach wysokości i 44 piętrach (proj. Helmut Jahn, 2010–13). Jeszcze dalej z lewej ciemna bryła „Błękitnego Wieżowca” przy Placu Bankowym, liczącego wraz z iglicą 120 m. wysokości (sto metrów do dachu), a ukończonego po wielu latach budowy w roku 1991.
W głębi z prawej dwukondygnacyjny most Gdański powstały w latach 1957–59. Bezpośrednio za nim znajduje się niewidoczny na zdjęciu most kolejowy przy Cytadeli. Przed mostem można dostrzec dachy Nowego Miasta z zieloną kopułą XVII-wiecznego kościoła sakramentek.

W tym samym czasie, kiedy budowano Varso Tower Polskiego Holdingu Nieruchomości, powstał widoczny na zdjęciu wieżowiec SkySawa, zaprojektowany w Polsko-Belgijskiej Pracowni Architektury. Jego budowę podjęto w miejscu dużego budynku mieszkaniowo-biurowego dla zagranicznych przedstawicielstwa handlowych, powstałego wraz z innymi budynkami osiedla Mariańska zgodnie z projektem Hanny Lewickiej i Wojciecha Piotrowskiego w latach 1961–67.
O rozbiórce budynku przy Świętokrzyskiej pisałem już na blogu:
SkySawa oglądana z tarasu Varso Tower ma dość szeroką elewację, jednak widziana w perspektywie Świętokrzyskiej sprawia nieco wrażenie nowojorskich wieżowców igieł. Tyle tylko, że jest od nich dużo niższa. Ma wysokość 155 m. Z lewej fragment wieżowca Rondo 1 przy Rondzie ONZ.

Z tarasu Varso Tower można spojrzeć na Pałac Kultury i Nauki z góry. Przypomnijmy. Ten socrealistyczny wieżowiec zaprojektowany przez rosyjskiego architekta Lwa Rudniewa otwarty został w 1955 r. Ma on wysokość całkowitą od ziemi do wierzchołka iglicy wynoszącą 230 m 68 cm. Taras widokowy znajduje się na trzydziestym piętrze na wysokości 114 m i jest on znacznie niżej niż taras w Varso Tower.
Więcej ciekawostek o architekturze, budowie i historii pałacu znajdziecie napisanym przeze mnie do spółki z Tomkiem Urzykowskim w Spacerowniku po Pałacu Kultury i Nauki[1].

Jasna bryła hotelu Novotel przy Marszałkowskiej u zbiegu z al. Jerozolimskimi. Zanim Novotel stał się Novotelem, był hotelem Forum. Trudno uwierzyć, że w chwili otwarcia w 1974 r. niespełna stumetrowy budynek był drugim co do wysokości w Warszawie. Stanowił on ostatni zrealizowany element składowy Ściany Wschodniej ul. Marszałkowskiej. Budowę, za „dewizy” prowadziła szwedzka firma budowlana, zaś autorem projektu był Sten Samuelson. Wieża wyrasta z rozbudowanego niskiego podium i tworzy ją monolityczna, żelbetowa skorupa perforowana małymi okienkami. Pierwotnie hotel obłożony był brunatnymi panelami. Kilkanaście lat temu zmienił okładzinę zewnętrzną.
Na zdjęciu nieco u góry z prawej tambur i zielona kopuła kościoła św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży, odbudowanego po zniszczeniach drugiej wojny światowej w pierwotnej formie, jaką nadał mu Chrystian Piotr Aigner w latach 1818–25. Za kościołem dawny biurowiec Holland Park (dziś Ethos), projekt holendersko-polskiego zespołu projektowego, architektów Hansa van Beeka, Marka Świerczyńskiego i Dorote Kristensen, zrealizowany w latach 1996–98.
O przebudowie budynku na biurowiec Ethos pisałem na już blogu:
U góry, ponad ciemnym masywem zieleni zabudowa Powiśla.

W tym miejscu (u dołu zdjęcia) w ciągu ostatnich lat dokonała się istotna zmiana. W miejscu biurowca Universalu o wysokości 50 m, stanowiącego integralną część Ściany Wschodniej ul. Marszałkowskiej powstał nowy Universal. Tym razem wysoki na 90 m, czyli nieco mniej od dawnego hotelu Forum. Jego projektantami byli Piotr Bujnowski i Martin Troethan. Więcej kontrowersji budzi rozbiórka stojącej przed biurowcem rotundy PKO. Została ona odtworzona, ale w formie zewnętrznej, której daleko do finezji pierwotnego budynku autorstwa Jerzego Jakubowicza z 1966 r. Zieleń u góry zdjęcia kryje willową zabudowę Saskiej Kępy.

Fragment gęstej zabudowy południowego Śródmieścia. Na fotografii widać fragment parzystej pierzei ulicy Marszałkowskiej. Jest to obok początkowego odcinka ulicy przy pl. Unii jedyny odcinek Marszałkowskiej, przy którym zachował się zwarty ciąg kilku przedwojennych kamienic (od nr. 56 do 62). Ich wysokość po wojnie została jednak ujednolicona, a elewacje w znacznym stopniu uproszczone.

U dołu pośrodku Hotel Westin o wieży wysokiej na 93 m (projekt John Portman & Associates, Biuro Projektów Kazimierski & Ryba, 2001–03). Za nim budujący się biurowiec Upper One. Powstaje on w miejscu biurowca Atrium, pierwszego z kilku budynków, które wypełniły nieparzystą pierzeję al. Jana Pawła II od ronda ONZ aż do Elektoralnej. Jest też pierwszym z nowych budynków biurowych, który rozebrano pod budowę nowego, budynku: wyższego, bardziej racjonalnego i wyżej zaawansowanego technicznie. Będzie składał się z części biurowej i hotelowej. Wyższa z wież będzie miała ponad 130 m wysokości, co nie stawia go w pierwszym rzędzie najwyższych budynków w Warszawie. Będzie on jednak dostrzegalny w panoramie miasta.

Tak z góry prezentuje się wciąż jeszcze istniejący „Ilmet” przy rondzie ONZ. Jest on przeznaczony do rozbiórki i zastąpienia nowym, znacznie wyższym budynkiem. Szkoda mi „Ilmetu”. Zdecydowanie wyróżnia się on elewacją zewnętrzną, dobrym wkomponowaniem urbanistycznym, kamienną okładziną ścian, elegancją bryły. Dziś jednak na tle sąsiednich, znacznie większych i znacznie nowocześniejszych wieżowców zdaje się być krasnoludkiem. Powstał w latach 1995–97 (proj. Miljenko Dumenčić, Mirosław Kartowicz). Był zatem jednym z pierwszych nowoczesnych wieżowców Warszawy powstałych po 1989 r.
Budynek tworzy 84-metrowa wieża (wysokość całkowita to 103 m) i kilkukondygnacyjne skrzydło – podium od strony Pańskiej. Wieża jest odsunięta i jednocześnie skręcona fasadą w stronę ronda ONZ, co – jak opowiadał mi architekt Miljenko Dumenčić – podyktowane było próbą przekształcenia ronda w plac miejski. Budynek wydawał się wtedy tek elegancki, że jego hall zagrał w serialu „Tygrysy Europy”.

Jest to kolejny warszawski wieżowiec, którego los jest już chyba przesądzony. W jego miejscu ma powstać nowy budynek. Intraco I to jednak historia. Powstał w latach 1973–75, tuż po wzniesieniu hotelu Forum, a jego budowę prowadziła szwedzka firma BPA. Całość o żelbetowej konstrukcji przypominała gigantyczną deskę postawioną na sztorc i obłożoną zielonkawymi płytkami. Kilkanaście lat temu budynek nadbudowano o piętro i wymieniono płytki na zielonkawe panele elewacyjne.
Tym, co w latach 70. XX w. wyróżniało budynek, był dość wysoki standard biurowy, nieznany dotąd w powojennej Polsce i mocno rozbudowane podium z obszernym hallem. Wypełniały go palmy, światło, miękkie fotele, lokale, sklepy i swego rodzaju blichtr Zachodu. Po nadbudowie budynek urósł do 145 m, liczonych od ziemi do czubka anteny na dachu.

Wzdłuż osi Grzybowskiej wciąż dokonują się dynamiczne zmiany. Widać to dobrze na tym zdjęciu. To przy tej ulicy na terenie dawnych browarów powstał wielofunkcyjny zespól browarów zaprojektowany w skali urbanistycznej przez pracownię JEMS Architekci. Drugi, mniejszy kompleks powstał na terenie zakładów Norblina pomiędzy Żelazną, Łucką i Prostą. Na zdjęciu górne kondygnacje biurowców w kompleksie widać u samego dołu.
W tle góruje wieżowiec Warsaw Trade Tower, liczący wraz z iglicą ponad 210 m. (Proj. RTKL, Baltimore: Giuseppo di Vana, Raymond E. Peloquin; Majewski–Wyszyński–Hermanowicz Architekci, Warszawa, 1997-2000). Budynek składa się z dwóch części: niższej i 42-kondygnacyjnej wieży. Rdzeń wieżowca stanowi żelbetowy trzon komunikacyjny z windami. Dookoła obudowano go konstrukcją stalową. Z zewnątrz elewacja składa się niejako z dwóch części. Wyższa, rzeźbiarska partia ukryta za szklano-metalową ścianą kurtynową, wyrasta z niższego, prostokątnego trzonu licowanego kamieniem i uczytelniającego w swych podziałach prostokątny układ stalowych słupów i rygli. W partii cokołowej budynku zaprojektowano półkoliste, kilkukondygnacyjne atrium. Pomimo upływu lat budynek wciąż jest atrakcyjny, a w ubiegłym roku na nowo urządzono wokół niego zieloną przestrzeń.

To w rejon Mirowa i bliskiej Woli przenosi się dzisiaj finansowe centrum Warszawy. Proces ten nasila się z każdym rokiem wraz z budową kolejnych wieżowców. Na zdjęciu widać wieżowce w rejonie Towarowej, Prostej i Grzybowskiej. Od lewej: Generation Park. To kompleks trzech budynków zaprojektowanych w pracowni JEMS Architekci o nazwach „X”, „Y” i „Z”, a wzniesionych przez Skanską w latach 2014–21. Najwyższy z nich „Y” ma 140 m wysokości. Pośrodku zaokrąglona wieża Warsaw Spire, realizowana przez firmę Ghelamco. Wysokość wieżowca ukończonego w 2016 r. to 180 m do dachu i 220 wraz z iglicą. (Projekt M. & J-M. Jaspers – J. Eyers & Partners, we współpracy z Polsko-Belgijską Pracownią Architektury).
Dziś to trzeci co do wysokości budynek w Warszawie po Varso Tower i Pałacu Kultury i Nauki. U stóp budynku powstał plac Europejski. Pierwsza z prawdziwego zdarzenia przestrzeń prywatno-publiczna w Warszawie, stanowiąca nową jakość w kształtowaniu urbanistycznym przestrzeni miejskich. Wreszcie z prawej najnowsza inwestycja Ghelamco: biurowiec The Bridge (proj. UN Studio). Świeżo ukończony, ma wysokość 174 m i też przylega bezpośrednio do placu Europejskiego, choć główne wejście znajduje się od strony narożnika Grzybowskiej i Towarowej.
Na pierwszym planie, pośrodku, nieco z prawej kolejny świeżo ukończony budynek (szklana, zielonkawa elewacja). To wieżowiec Studio A o wysokości „zaledwie” 102 metrów. (Proj. duńska pracownia Arrow Architects oraz Grupa 5 Architekci). Strefa przyziemia budynku będzie płynnie łączyć się z przestrzenią wielofunkcyjnego kompleksu w fabryce Norblina.

To tutaj powstaje dziś skupisko najwyższych wieżowców. Pionierem było Ghelamco. Firma ta wzniosła kompleks Warsaw Hub. Należy do niego niski biały budynek widoczny na zdjęciu z lewej strony pośrodku (o zaokrąglonych narożnikach, proj. Andrzej M. Chołdzyński, 2015–20).
Za nim Skyliner firmy Karimpol, wzniesiony w latach 2015–21 wg projektu pracowni APA Wojciechowski. Budynek ma 195 m do dachu i niezwykłą przestrzeń iwentową na ostatnich piętrach.
O budynku pisałem na blogu:
Obecnie powstaje jego druga, niższa część, ale na fotografii wykonanej w październiku 2025 r. nie jest ona jeszcze widoczna. Na prawo od Skylinera kolejny wieżowiec. To zrealizowany przez Ghelamco Warsaw Unit (proj. Polsko-Belgijska Pracownia Architektury, 2017–21).
Niezwykle ciekawe rzeczy zaczynają dziać się na dużej powierzchni widocznej w dolnej części zdjęcia. Tu pod adresem Towarowa 22 na terenie dawnego Domu Słowa Polskiego powstaje kolejny, wielofunkcyjny kompleks zaprojektowany w skali urbanistycznej przez pracownię JEMS Architekci. Inwestorem są spółki Echo Investment i Archicom. Gotowy jest już widoczny na zdjęciu niski budynek biurowy o intrygującej architekturze. Obecnie przystąpiono do budowy wieżowca u zbiegu Towarowej i Pańskiej.

Z tarasu Varso Tower niczym z dronu widać tereny kolejowe wdzierające się od zachodu do samego centrum miasta. U dołu na pierwszym planie widać odbudowane przed kilku laty perony Dworca Warszawa Główna. W poprzek nich biegnie kładka dla pieszych łącząca al. Jerozolimskie i Starą Ochotę z ulicą Kolejową i nową zabudową mieszkalną tak zwanej 19. Dzielnicy, zbudowanej na terenie dawnych Warszawskich Zakładów Maszyn Budowlanych im. Ludwika Waryńskiego.
Nieco na prawo od peronów Dworca Głównego perony, przy których stoją zabytkowe lokomotywy, wagony i składy Stacji Muzeum. W głębi nowa hala dworca Warszawa Zachodnia, którego budowa właśnie dobiega końca. Za nim widać rozbudowane torowiska stacji Warszawa Zachodnia.
O rozbudowie stacji pisałem na już blogu:
Jeszcze dalej komin nigdy nie uruchomionej i ostatecznie rozebranej elektrociepłowni Pruszków II. Ma on wysokość 256 m.

Z prawej kolejowa linia średnicowa z dworcem Warszawa Zachodnia w oddali i na lewo od niej al. Jerozolimskie. Pośrodku najwyższy budynek to Atlas Tower, pierwotny Reform Plaza, ukończony zgodnie z projektem dość kontrowersyjnego architekta tureckiego Vahapa Toya. Na lewo duży, zielony teren Centralnej Stacji Filtrów.

Taki widok zobaczymy bezpośrednio u stóp wieżowca Varso Tower. Kwartał historycznej zabudowy pomiędzy al. Jerozolimskimi, Lindleya i Nowogrodzką. U dołu pośrodku budynek z otwartym dziedzińcem od al. Jerozolimskich to kamienica Stanisława Rostkowskiego powstała w 1913 r. zgodnie z projektem Artura Gurneya i pozbawiona dziś szczytów od strony Alej (al. Jerozolimskie 99). Za częścią frontową widać zamknięte podwórko studnię. Bezpośrednio powyżej od prawej kamienica rodziny Palów, właścicieli fabryki pasty do butów „Dobrolin”. (Projekt Jerzy Gelbard, Roman Sigalin, 1937–40, Al. Jerozolimskie 101).
Za nią w narożniku Alej i Lindleya biurowiec Wojskowego Przedsiębiorstwa Budowlanego, wzniesiony w początku lat 50. XX w. zgodnie z projektem Tadeusza Iskierki. Jednego z grupy „Pingwini”, która jawnie ignorowała obowiązującą wówczas doktrynę realizmu socjalistycznego.
Na lewo od niego kolejna funkcjonalistyczna kamienica z lat 30. XX w. Dom czynszowy Jakuba Czyża projektu Lucjana Korngolda. Sąsiaduje on z lewej z narożnym gmachem mieszczącym dziś Urząd Skarbowy. Pierwotnie o elewacjach z szarej cegły. Dziś są one ogacone styropianem i otynkowane, co mocno zniekształciło pierwotny kształt architektoniczny budynku.


Na zdjęciu trzy znaczące budowle. U dołu w lewym rogu gmach Ministerstwa Obrony Narodowej w al. Niepodległości 218. To funkcjonalistyczny budynek, którego budowę rozpoczęto w 1937 r. W chwili budowy realizacja osiągnęła stan surowy. Nie miał to jednak być biurowiec, lecz Gmach Szpitala Okręgowego nr 1 im. J. Piłsudskiego (projekt Janusz Krauss, Julian Lisiecki). Ostatecznie realizację wraz ze zmianą funkcji dokończono po wojnie do 1947 r.
Za nim u góry w formie wiatraka biurowiec GUS. Funkcjonalistyczny, ale zbudowany już po drugiej wojnie światowej na Polu Mokotowskim (proj. Romuald Gutt, Zbigniew Wasiutyński, 1948–51.) Powyżej zieleń parku na Polu Mokotowskim, pośród której widać ukryty, łukowato wybrzuszony dach Urzędu Patentowego RP.
Wreszcie w głębi w prawym górnym rogu zwieńczony piramidą główny gmach Szkoły Głównej Handlowej (proj. Jan Witkiewicz Koszczyc, współpraca Stefan Putowski, 1950–55). Na lewo od niego trzy wieżowce mieszalne osiedla Batorego-Wschód (proj. Irena i Tadeusz Brygiewiczowie), wzniesione w latach 1963–66 w miejscu, gdzie przed wojną planowano przeprowadzenie reprezentacyjnej ulicy Batorego.

Najwyższy budynek pośrodku to kompleks biurowo handlowy Plac Unii wzniesiony w latach 2010–13 wg projektu pracowni APA Kuryłowicz & Associates Sp. Wieżowiec ma 90 m wysokości. Przed wrześniem 1939 r. w tym samym miejscu rozpoczęto budowę wieżowca Polskiego Radia i Telewizji. Wybuch wojny zatrzymał realizację na poziomie wykopów pod fundamenty. W latach 60. stanął tu Supersam.



[1] Jerzy S. Majewski, Tomasz Urzykowski, Spacerownik Pałac Kultury i Nauki, Socrealistyczna Warszawa, Biblioteka Gazety Wyborczej, Warszawa 2015.
